Lipcowy egzamin wstępny na kierunek lekarski w Belgii przerodził się w jeden z najbardziej kontrowersyjnych przypadków oszustw akademickich w historii flamandzkiego szkolnictwa wyższego. Komisja egzaminacyjna przyznała, że na wielu z 71 lokalizacji egzaminacyjnych możliwe było otwieranie dodatkowych kart przeglądarki i dostęp do zewnętrznych stron, w tym do platformy ChatGPT, z której korzystali niektórzy kandydaci.
Rekordowy wskaźnik zdawalności wynoszący 47 procent, przy ubiegłorocznym poziomie zaledwie 19 procent, wywołał lawinę podejrzeń wśród kandydatów i ich rodzin. Spośród 5544 osób przystępujących do egzaminu pozytywny wynik uzyskało 2608, lecz jedynie 1740 będzie mogło rozpocząć studia medyczne ze względu na limit miejsc. Oznacza to, że 870 osób, mimo zdania egzaminu, zostanie wykluczonych z dalszej rekrutacji.
Profesor Jan Eggermont, przewodniczący komisji egzaminacyjnej, przyznał w wywiadzie radiowym, że w niektórych lokalizacjach można było otwierać nowe karty przeglądarki. Jego słowa spotęgowały oburzenie kandydatów, z których część złożyła już sześć oficjalnych skarg, podważając rzetelność całego procesu. Niedługo potem Eggermont nałożył na siebie zakaz wypowiedzi medialnych, co unaocznia skalę kryzysu wizerunkowego.
Transformacja cyfrowa i jej konsekwencje
Problemy systemowe mają swoje źródło w pandemii koronawirusa, która wymusiła cyfryzację egzaminów medycznych. Do 2019 roku odbywały się one centralnie w Brussels Expo, w tradycyjnej formie papierowej. W 2020 roku ówczesny minister edukacji Ben Weyts wprowadził zdecentralizowany, cyfrowy model rozproszenia kandydatów po ponad 100 lokalizacjach. Rozwiązanie to, pierwotnie uzasadniane epidemiologicznie, utrzymano także po pandemii, argumentując, że redukuje ono stres związany z masowymi egzaminami.
Eksperci, m.in. Axelle Mpinganzima z organizacji Up2Study, od dawna ostrzegali, że różnice w standardach technicznych poszczególnych lokalizacji prowadzą do nierówności. Podczas gdy część kandydatów zdawała w nowoczesnych budynkach Komisji Europejskiej, inni trafiali do szkół z przestarzałą infrastrukturą, a nawet zmagali się z zakłóceniami akustycznymi z pobliskich obozów letnich.
Naruszenia bezpieczeństwa cyfrowego
Pierwsze dwa lata system działał bez poważnych incydentów, co mogło stworzyć złudne poczucie bezpieczeństwa. Jednak już w 2022 roku przyłapano pierwszego uczestnika na korzystaniu z telefonu, a rok później zdyskwalifikowano kolejnych dwóch za podobne naruszenia i ściąganie.
W 2023 roku, podczas egzaminu dla dentystów, w jednej z lokalizacji umożliwiono dostęp do internetu jeszcze przed rozpoczęciem testu. Choć fakt ten opisano w oficjalnym raporcie, nie podjęto działań systemowych, by zapobiec powtórzeniu problemu.
Tegoroczne oszustwa ujawniły jednak drastyczne luki bezpieczeństwa. Oprócz trzech osób przyłapanych na użyciu ChatGPT i jednego przypadku podczas egzaminu weterynaryjnego, komisja odkryła, że jeden kandydat rozwiązywał test zdalnie, bez fizycznej obecności w wyznaczonej sali. To pokazuje fundamentalne braki w weryfikacji tożsamości i kontroli dostępu.
Analiza uchybień technicznych
Eksperci IT określają zabezpieczenia zastosowane podczas egzaminu jako prymitywne i nieprofesjonalne. Ograniczanie funkcji przeglądarek i blokowanie stron to standard w wielu instytucjach edukacyjnych i biznesowych, tymczasem w Belgii nie wdrożono nawet podstawowych narzędzi kontroli.
Różnice między lokalizacjami dodatkowo pogłębiły problem – większe placówki dysponowały profesjonalnym wsparciem technicznym, a mniejsze polegały na podstawowych połączeniach internetowych, bez odpowiednich zabezpieczeń. W wielu miejscach nadzór sprawowali wolontariusze, nierzadko seniorzy, którzy nie mieli kompetencji, by rozpoznawać cyfrowe formy oszustw.
Implikacje i przyszłość egzaminów
Jeden z rodziców ujawnił, że dzień przed testem możliwy był dostęp do sali egzaminacyjnej, w której komputery i materiały były już przygotowane bez jakiejkolwiek kontroli. Informacja ta dodatkowo podważa wiarygodność całego procesu.
Coraz więcej środowisk studenckich i edukacyjnych domaga się powrotu do centralnego egzaminu papierowego. Wallonia wciąż stosuje ten system, organizując testy w halach Heizel, co zapewnia jednolite warunki dla wszystkich.
Minister edukacji Flandrii Zuhal Demir powołała specjalną komisję ewaluacyjną do reformy egzaminów medycznych. Jej zadaniem będzie przygotowanie całościowych zmian proceduralnych i technicznych. Skala wykrytych uchybień wskazuje jednak, że konieczna może być gruntowna rewizja koncepcji egzaminów zdecentralizowanych, jeśli mają one zapewniać równe szanse i rzetelność procesu rekrutacyjnego.