Oczekiwane objęcie kierownictwa Open VLD przez Frédérica De Guchta ponownie stawia w centrum pytanie o długofalową strategię liberałów wobec formowania rządu w Brukseli. Kandydatura polityka, który od lat odmawia utworzenia koalicji bez udziału N-VA, może istotnie wpłynąć na przyszłość negocjacji w stołecznym regionie.
Próby ożywienia negocjacji rządowych
„Facylitator” powołany do przełamania impasu przedstawił w poniedziałek propozycję budżetową zakładającą osiągnięcie równowagi finansów do 2032 roku. Dokument spotkał się z ostrożnym zainteresowaniem ze strony Groen, Vooruit oraz CD&V, które uznały go za potencjalną podstawę do dalszych rozmów. Podkreślono, że ustalenie ram budżetowych mogłoby sprzyjać budowaniu wzajemnego zaufania między partnerami.
Negocjacje w Brukseli od ponad roku pozostają w martwym punkcie z powodu stanowczej odmowy PS utworzenia rządu z N-VA oraz równie nieugiętej postawy De Guchta, który sprzeciwia się koalicji bez udziału nacjonalistów. Poprzednia próba mediacji – polegająca na powołaniu ministra o sympatiach proN-VA z ramienia MR – zakończyła się fiaskiem po ujawnieniu sprzecznych wersji tej propozycji przekazanych PS i N-VA.
Pozycja De Guchta wobec propozycji kompromisowych
De Gucht odniósł się chłodno do przedstawionej noty budżetowej, podkreślając, że jedynym dokumentem mającym rzeczywiste znaczenie będzie przyszła nota formatora. Wskazał również, że harmonogram sanacji finansów rozpisany na siedem lat jest zbyt mało ambitny. Jego zdaniem to właśnie dramatyczna sytuacja budżetowa Brukseli tłumaczy niechęć PS do współpracy z N-VA, ponieważ każda partia, która podejmie się rządzenia, będzie zmuszona do przeprowadzania niepopularnych cięć.
Była to pierwsza publiczna wypowiedź De Guchta od czasu rezygnacji Evy De Bleeker z funkcji przewodniczącej Open VLD. Jego wybór na nowego lidera partii wydaje się przesądzony – żaden z czołowych działaczy nie zamierza wystawić kontrkandydata, a większość uznaje go za jedyną osobę mogącą nadać ugrupowaniu nowy kierunek.
Konsekwencje dla przyszłości negocjacji
Oczekiwana nominacja De Guchta czyni pytanie o strategię Open VLD jeszcze bardziej istotnym. Jego konsekwentna linia wobec PS pozwoliła mu zdobyć wiarygodność polityczną, której brakuje wielu innym liberalnym liderom. Gwałtowna zmiana kursu mogłaby osłabić pozycję partii i przekreślić szansę na odzyskanie zaufania wyborców.
Otoczenie De Guchta potwierdza, że stanowisko wobec N-VA pozostanie niezmienne – partia ta musi być sygnatariuszem przyszłej umowy koalicyjnej, nawet jeśli nie wprowadzi swojego ministra. Odrzucane są zarzuty, że Open VLD blokuje wyjście z impasu; liberałowie wskazują, że rząd mógłby powstać także z udziałem innych partnerów, np. CD&V czy Team Fouad Ahidar.
Implikacje dla stabilności regionalnej
Przeciągający się impas polityczny w Brukseli ma konsekwencje nie tylko administracyjne, ale i dla bezpieczeństwa publicznego. Nowy przewodniczący Open VLD stanie przed dylematem – jak utrzymać wiarygodność partii, nie będąc jednocześnie postrzeganym jako winny paraliżu stołecznych instytucji.
De Gucht planuje pozostać mieszkańcem Brukseli mimo objęcia funkcji przewodniczącego partii na szczeblu krajowym, licząc, że pomoże mu to łagodzić napięcia wewnątrz ugrupowania. Wynik negocjacji będzie miał bezpośredni wpływ na zdolność regionu do prowadzenia polityki publicznej aż do kolejnych wyborów w 2029 roku.