Agencja Długu Publicznego ogłosiła w piątek parametry nowych obligacji skarbowych, które zostaną wprowadzone na rynek 4 września. Roczna obligacja przyniesie 1,9 procent brutto, co po odliczeniu podatku od dochodów kapitałowych daje 1,33 procent netto. Dziesięcioletnia emisja oferuje 3,2 procent brutto, czyli 2,24 procent netto. Oprocentowanie to odzwierciedla aktualną sytuację na rynku oszczędnościowym, zdominowanym przez spadającą rentowność produktów finansowych.
Zmiana kontekstu ekonomicznego wpływa na strategię banków
Obecna sytuacja różni się istotnie od tej sprzed roku, gdy banki intensywnie rywalizowały o środki z rocznych lokat. Sylvain Jonckheere, rzecznik ING Belgium, podkreśla, że w tym roku kapitał jest bardziej rozproszony, a klienci nie inwestowali masowo w lokaty roczne, co zmniejsza presję na jednorazowe uwolnienie dużych kwot.
Europejski Bank Centralny czterokrotnie obniżył stopy procentowe od września 2024 roku, wymuszając na rynku dostosowanie się do nowych warunków. Podczas gdy w ubiegłym roku najlepsze lokaty oferowały 2,66 procent netto, dziś takie poziomy są nieosiągalne. Według Nicolasa Claeysa, eksperta ds. oszczędności z Testachats Invest, banki nie będą już zabiegać o klientów atrakcyjnymi stopami – odzyskały zaufanie oszczędzających i nie mają powodu do hojnego wynagradzania depozytów.
Lokaty terminowe tracą na atrakcyjności
Produkty te, jeszcze niedawno mocno promowane, straciły na znaczeniu. Lokata terminowa, będąca formą depozytu bankowego, gwarantuje kapitał i stałe oprocentowanie, obciążone 30-procentowym podatkiem. Obecnie najkorzystniejsze oferty oferują małe banki internetowe: Izola Bank 1,68 procent netto, Santander 1,505 procent, a Aion Bank 1,435 procent. Choć są to stopy wyższe od oprocentowania rocznej obligacji skarbowej, nadal pozostają poniżej szacowanej inflacji na poziomie około 2 procent. Największe banki, takie jak ING, BNP Paribas Fortis czy KBC, nie publikują już swoich stawek wprost, odsyłając klientów do aplikacji i doradców.
Obligacje bankowe w odwrocie
Obligacje bankowe straciły popularność, a niektóre instytucje – m.in. ING i KBC – zawiesiły ich emisję. Najlepsze roczne oprocentowanie oferuje obecnie CPH Banque na poziomie 1,47 procent. Wyższe rentowności dostępne są dopiero przy dłuższych terminach: VDK Bank proponuje 1,715 procent na cztery lata, a Belfius 1,785 procent na dziewięć lat i 1,82 procent na dziesięć lat.
BNP Paribas Fortis wprowadził w sierpniu obligację o terminie 2,5 roku z oprocentowaniem 1,47 procent netto rocznie, celując w klientów, którzy będą odzyskiwać środki we wrześniu. Choć kapitał jest gwarantowany przez emitenta, inwestycja pozostaje zamrożona przez cały okres trwania.
Konta oszczędnościowe zachowują różnorodność
Konta oszczędnościowe pozostają najchętniej wybieranym produktem oszczędnościowym w Belgii ze względu na płynność i gwarancje depozytów do 100 tys. euro. Odsetki są zwolnione z podatku do kwoty 1020 euro rocznie.
Rynek dzieli się na konta z ograniczeniami – np. wpłaty do 500 euro miesięcznie – które oferują wyższe oprocentowanie: 2,85 procent w VDK Bank, 2,8 procent w Belfius oraz 2,6 procent w CPH i Argenta. Standardowe konta zapewniają niższe, ale stabilniejsze stawki – m.in. 1,75 procent w VDK, 1,65 procent w Santander i 1,6 procent w NIBC, MeDirect i Keytrade. Najwięksi gracze utrzymują minimalne oprocentowanie poniżej 0,6 procent.
Ubezpieczenia oszczędnościowe dla długoterminowych strategii
Produkty typu branch 21, czyli ubezpieczenia oszczędnościowe, stanowią alternatywę dla inwestorów szukających stabilnych długoterminowych rozwiązań. Oferują one obecnie rentowność około 2,5 procent brutto, przy minimalnym okresie ośmiu lat i gwarancji kapitału. Ich wadą są jednak dodatkowe koszty: 2-procentowy podatek od wpłat oraz 10-procentowy podatek od zysków kapitałowych (z wyjątkiem pierwszych 10 tys. euro). Różnice w opłatach wejścia, wyjścia i zarządzania zależą od ubezpieczyciela, ale po ich uwzględnieniu produkty te mogą przewyższać rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych.
Belgijski rynek oszczędnościowy odzwierciedla tendencje w całej strefie euro, gdzie decyzje Europejskiego Banku Centralnego wciąż kształtują warunki inwestycyjne. Spadające stopy procentowe zmuszają oszczędzających do szukania alternatyw, a instytucje finansowe do dostosowania swoich ofert do nowych realiów ekonomicznych.