Zuhal Demir, flamandzka minister edukacji, sprawiedliwości i zatrudnienia z partii N-VA, zajęła stanowisko odbiegające od oficjalnej linii swojego ugrupowania, opowiadając się za uznaniem państwa palestyńskiego. W rozmowach z dziennikami De Standaard i Knack wyjaśniła, że jej poglądy wynikają z osobistych doświadczeń jako przedstawicielki mniejszości etnicznej.
„Jako Kurdka i flamandzka nacjonalistka uważam, że uznanie Palestyńczyków jako narodu ma kluczowe znaczenie” – stwierdziła Demir. Minister podkreśliła, że poprzez uznanie Palestyny Belgia potwierdziłaby prawo narodu do istnienia, co jej zdaniem mogłoby przyczynić się do budowania pokoju w regionie. Wyraźnie zaznaczyła przy tym, że nie chodzi o poparcie dla Hamasu, lecz o uznanie narodu i jego prawa do samostanowienia.
Polityczka, wywodząca się z rodziny tureckiej, wezwała belgijskie władze do poparcia propozycji prezydenta Emmanuela Macrona dotyczącej uznania Palestyny. Jej stanowisko kontrastuje z tradycyjną postawą N-VA, która dotąd podchodziła do kwestii bliskowschodnich z dużą ostrożnością.
Konsultacje rządowe w sprawie polityki zagranicznej
Premier Bart De Wever zwołał posiedzenie ograniczonej rady ministrów w celu omówienia „sytuacji geopolitycznej”, jak potwierdziły źródła rządowe cytowane przez agencję Belga. Spotkanie z udziałem wicepremierów zaplanowano na środę rano. W porządku obrad znalazła się analiza sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, izraelskich ataków oraz przygotowanie belgijskiego stanowiska na wrześniowe obrady Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Podziały w koalicji dotyczące ewentualnych sankcji wobec Izraela i uznania Palestyny wymagają wypracowania jednolitej linii przed międzynarodowymi konsultacjami. Deklaracja Demir unaoczniła istniejące napięcia wewnątrz rządu, które mogą wpłynąć na ostateczną pozycję Belgii na forum ONZ.
Postawa flamandzkiej minister pokazuje, że w belgijskiej polityce zagranicznej coraz większe znaczenie odgrywają osobiste przekonania polityków, a tradycyjne podziały partyjne tracą na sztywności. Argumentacja Demir, oparta na doświadczeniach mniejszości etnicznej i jej własnym flamandzkim nacjonalizmie, nadaje debacie o uznaniu Palestyny nowy wymiar, mogący mieć wpływ na dalsze decyzje koalicyjne.