Czwartkowy wieczór w Hoeilaart (Brabancja Flamandzka) przyniósł dramatyczne zdarzenie, w którym strażacy udzielający pomocy medycznej zostali brutalnie zaatakowani przez osobę, której próbowali pomóc. Wydarzenie to wpisuje się w coraz poważniejszy problem narastającej agresji wobec służb ratunkowych w Belgii.
Podczas interwencji dwóch strażaków zostało napadniętych przez mężczyznę, wobec którego prowadzili działania ratownicze. Już na początku interwencji pacjent zachowywał się agresywnie, a jego wrogość szybko przerodziła się w bezpośredni atak fizyczny. Do miejsca zdarzenia wezwano dodatkowe służby, a cała trójka – dwaj strażacy oraz agresor – została przewieziona do szpitala.
Strażacy doznali wstrząśnienia mózgu oraz innych obrażeń zakwalifikowanych jako lekkie, jednak wymagających przerwy w służbie przez kilka dni. Ograniczy to operacyjne możliwości lokalnej jednostki straży pożarnej. Agresor również został hospitalizowany, lecz przyczyny jego stanu zdrowia, który początkowo wymagał pomocy medycznej, nie zostały podane do wiadomości publicznej.
Niepokój budzi fakt, że sprawca był już wcześniej znany policji z podobnych zachowań. Wskazuje to na systemowy problem związany z osobami przejawiającymi powtarzające się akty przemocy wobec przedstawicieli służb publicznych. Rodzi to pytania o skuteczność obecnych mechanizmów prewencyjnych i sposobów reagowania na tego typu przypadki.
Agresja wobec strażaków, ratowników medycznych czy policjantów staje się w Belgii coraz częściej spotykanym zjawiskiem, co ma wpływ zarówno na poczucie bezpieczeństwa funkcjonariuszy, jak i na efektywność całego systemu ratowniczego. Wydarzenia w Hoeilaart uwypuklają pilną potrzebę opracowania skuteczniejszych narzędzi ochrony personelu służb publicznych oraz ewentualnego wzmocnienia ram prawnych chroniących ich podczas wykonywania obowiązków służbowych.