Zakład penitencjarny w Andenne zmaga się z kolejną sprawą obyczajową. W środę pracownica socjalna została przyłapana w swoim biurze w towarzystwie więźnia skazanego za gwałt na osobie dorosłej. Kobieta w wieku około trzydziestu lat została natychmiast odsunięta od obowiązków.
Administracja penitencjarna potwierdziła zdarzenie, ale nie ujawnia szczegółów. Rzeczniczka Kathleen Van De Vijver poinformowała jedynie o zakazie wstępu dla pracownicy oraz wszczęciu postępowania dyscyplinarnego. Zgodnie z polityką instytucji, szczegółowe informacje dotyczące indywidualnych przypadków nie są komentowane.
Podejrzenia narastały od miesięcy
Według relacji funkcjonariuszy więziennych, niepokojące sygnały pojawiały się od dawna. Więzień urodzony w 1982 roku często przebywał w biurze pracownicy socjalnej, znacznie częściej niż pozwalają na to standardowe procedury. Spotkania, które powinny dotyczyć wyłącznie spraw administracyjnych związanych z przepustkami, zwolnieniami czy programami resocjalizacyjnymi, zaczęły budzić podejrzenia.
Początkowo sądzono, że może chodzić o handel w murach zakładu. Dlatego w środę przeprowadzono niezapowiedzianą kontrolę biura. Funkcjonariusz popełnił jednak błąd, pukając przed wejściem, co pozwoliło osobom wewnątrz zareagować. Kobieta została zastana w nietypowej sytuacji – siedziała obok więźnia, a nie przy swoim biurku, co wzbudziło dodatkowe podejrzenia.
Brak podstaw do spotkania
Podczas kontroli stwierdzono, że więzień miał przy sobie teczkę zawierającą wyłącznie puste kartki papieru, co wykluczało służbowy charakter wizyty. Mężczyzna został przewieziony do specjalnej celi w celu przeszukania. Pracownica otrzymała zakaz wstępu do zakładu, a jej rzeczy osobiste zostały odebrane przez dyrekcję.
Problem strukturalny więzień
Źródła z placówki wskazują, że architektura budynków sprzyja podobnym sytuacjom. Biura pracowników socjalnych są zamknięte i pozbawione okien wychodzących na korytarz, co uniemożliwia bieżącą kontrolę. Zmiany architektoniczne, jak choćby wprowadzenie okienek, mogłyby poprawić zarówno przejrzystość pracy, jak i bezpieczeństwo personelu. Przypomniano przy tym tragiczny przypadek z września 2024 roku, gdy w więzieniu w Antwerpii pracownica socjalna padła ofiarą gwałtu.
Seria podobnych przypadków
Sprawa z Andenne nie jest odosobniona. Pod koniec lipca w więzieniu w Marche-en-Famenne ujawniono relacje stażystki z dwoma osadzonymi. W czerwcu w Andenne dwie funkcjonariuszki zostały odsunięte od pracy po wykryciu kontaktów o charakterze intymnym z więźniami, w tym wymiany wiadomości i nagrań. Wcześniej, w 2023 roku, głośne były przypadki romansów, a nawet orgii na terenie belgijskich zakładów karnych.
Kodeks etyki i wyzwania systemowe
Rzeczniczka administracji penitencjarnej Valérie Callebaut przypomina, że kodeks etyki jednoznacznie zakazuje utrzymywania jakichkolwiek relacji osobistych pomiędzy personelem a więźniami, byłymi osadzonymi czy ich rodzinami. Seria powtarzających się skandali pokazuje jednak, że problem ma charakter systemowy. Belgijski system penitencjarny stoi dziś przed koniecznością wypracowania skuteczniejszych mechanizmów kontroli i prewencji, które pozwolą chronić granice zawodowe i zapewnić bezpieczeństwo pracy.