Organizacje pozarządowe i pracownicy terenowi alarmują o dramatycznych skutkach nowych przepisów dotyczących przyjmowania uchodźców, obowiązujących od początku sierpnia. Pierwsze rodziny z dziećmi zostały zmuszone do spędzenia nocy na ulicy po odmowie udzielenia im schronienia.
Nowe zasady i ich konsekwencje
Od 4 sierpnia belgijska Agencja Federalna ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl (Fedasil) może odmawiać zakwaterowania osobom, które wcześniej uzyskały ochronę międzynarodową w innym państwie UE. Zmiana została wprowadzona w ramach nowelizacji ustawy o przyjmowaniu uchodźców przez minister ds. Azylu i Migracji Anneleen Van Bossuyt z partii N-VA.
Według flamandzkiej platformy pomocy uchodźcom Vluchtelingenwerk Vlaanderen, w czwartek rodzina z Afganistanu z trójką dzieci w wieku od roku do trzech lat spędziła noc pod gołym niebem. Organizacja szacuje, że w podobnej sytuacji znalazło się już 20–30 osób należących do kilku rodzin.
Argumenty rządu i głosy krytyki
Anneleen Van Bossuyt twierdzi, że Belgia przyjmuje nieproporcjonalnie dużo osób posiadających tzw. „status M”, które jej zdaniem powinny pozostać w innych krajach UE. Minister argumentuje, że przyciąga ich m.in. korzystny belgijski system socjalny. Określa wprowadzone zmiany jako „najsurowszą politykę migracyjną w historii Belgii”.
Organizacje pomocowe wskazują jednak, że osoby z „statusami M” to najczęściej uchodźcy uznani w Grecji, którzy nie mają tam realnego dostępu do pracy, mieszkań czy edukacji. W efekcie decydują się na dalszą migrację w poszukiwaniu bezpieczeństwa i godnych warunków życia.
Kryzys systemu w Grecji
Od lat organizacje międzynarodowe – w tym Amnesty International, Lekarze bez Granic i Human Rights Watch – alarmują o fatalnych warunkach w greckich ośrodkach dla migrantów. Nawet osoby z przyznaną ochroną międzynarodową często pozostają tam bez dachu nad głową, odpowiedniej opieki zdrowotnej i środków do życia.
Te systemowe braki skłaniają wielu uchodźców do opuszczenia Grecji i szukania wsparcia w innych krajach, w tym w Belgii.
Pierwsze efekty i reakcje
Fedasil potwierdza, że nowe przepisy są już stosowane, ale – jak podkreśla rzecznik Filip Van der Elst – jest zbyt wcześnie na przedstawienie dokładnych danych. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że od 4 sierpnia kilka rodzin z dziećmi faktycznie otrzymało odmowę zakwaterowania. Informacje te potwierdzają także pracownicy Bruss’help, regionalnego centrum koordynującego pomoc dla osób bezdomnych.
Stanowiska stron
Minister Van Bossuyt przyznaje, że chciałaby uniknąć sytuacji, w której szczególnie narażone rodziny z dziećmi trafiają na ulicę, ale jednocześnie podkreśla konieczność „twardych działań” po latach zbyt liberalnej – jej zdaniem – polityki migracyjnej.
Vluchtelingenwerk Vlaanderen ocenia sytuację znacznie ostrzej, zarzucając Belgii wyrzucanie na ulicę rodzin szukających ochrony i bezpieczeństwa.
Zmiany legislacyjne wpisują się w szerszą strategię zaostrzania polityki migracyjnej, której długofalowe skutki dla belgijskiego systemu azylowego będą widoczne w najbliższych miesiącach.