Przewodniczący partii Les Engagés, Yvan Verougstraete, został oficjalnie wyznaczony na mediatora w rozmowach mających doprowadzić do powstania nowego rządu regionalnego w Brukseli. Misję powierzyły mu cztery ugrupowania: Les Engagés, Groen, Vooruit oraz CD&V.
Region brukselski pozostaje bez stabilnego rządu od czternastu miesięcy – najdłużej w swojej historii. Przedłużający się brak porozumienia budzi rosnące obawy co do zdolności władz do skutecznego reagowania na wyzwania gospodarcze i społeczne.
Ogłaszając nominację w środę, Verougstraete podkreślił pilność sytuacji. Współinicjatorzy mediacji zaznaczyli, że różnorodność i potencjał gospodarczy stolicy są kluczowe dla całego kraju, a dalszy paraliż polityczny może mieć poważne konsekwencje.
Plan mediacyjny zakłada, że w pierwszym etapie – od poniedziałku do środy przyszłego tygodnia – Verougstraete spotka się oddzielnie z przedstawicielami wszystkich demokratycznych partii w parlamencie regionalnym. Celem jest opracowanie spójnej platformy programowej i ustalenie, które ugrupowania są gotowe do realnych rozmów.
Nietypowym elementem strategii jest odwrócenie kolejności priorytetów: najpierw ma powstać ambitny projekt polityczny, a dopiero potem będzie tworzona większość parlamentarna. Cztery partie dopuszczają możliwość kontynuowania prac programowych bez natychmiastowego osiągnięcia podwójnej większości wymaganej w systemie instytucjonalnym Brukseli, utrzymując jednocześnie kontakt z partiami pozostającymi poza bieżącymi rozmowami.
Ostateczna decyzja o przekazaniu procesu formowania rządu wyznaczonemu formateurowi należy do stron negocjacji. Zaznaczono jednak, że całość musi zakończyć się przed 15 września – początkiem nowego roku parlamentarnego – tak, by region miał stabilny rząd przed kluczowymi decyzjami budżetowymi.
Powołanie Verougstraete jest kolejną próbą przełamania politycznego impasu, który od miesięcy utrudnia funkcjonowanie jednego z najważniejszych regionów Belgii pod względem gospodarczym i administracyjnym.