Tegoroczne wesołe miasteczko w Brukseli przyciągnęło tysiące odwiedzających, oferując tradycyjną mieszankę atrakcji, gastronomii i rozrywki. Jednak obok świątecznej atmosfery, służby porządkowe musiały zmierzyć się z problemami typowymi dla tak dużych wydarzeń.
Zatrzymania i incydenty kryminalne
Policja odnotowała dziewięć zatrzymań w związku z naruszeniami prawa na terenie wesołego miasteczka. Najliczniejszą grupę stanowili kieszonkowcy – cztery osoby ujęto za kradzieże w alejkach, kolejkach do atrakcji i przy punktach gastronomicznych, gdzie tłum sprzyjał przestępczej aktywności.
Trzy osoby zostały zatrzymane za zakłócanie porządku publicznego, w tym udział w bójkach. Jeden z incydentów dotyczył konfrontacji z jednym ze sprzedawców, co pokazuje, że stres i tłok mogą prowadzić do napięć. Dodatkowo dwie osoby trafiły w ręce policji w związku z prowadzonymi wobec nich postępowaniami poszukiwawczymi, niezwiązanymi bezpośrednio z wydarzeniem.
Problemy drogowe i parkingowe
Wzmożony ruch w rejonie wesołego miasteczka spowodował trudności komunikacyjne. Służby miejskie odholowały pięć nielegalnie zaparkowanych pojazdów blokujących przejazd służb ratunkowych. W okolicy odnotowano także cztery wypadki drogowe, co dodatkowo podkreśla logistyczne wyzwania organizacji imprezy w ścisłym centrum.
Zaginieni uczestnicy
Podczas wesołego miasteczka policja zajęła się odnalezieniem dwunastu zagubionych dzieci i jednej dorosłej osoby. W działaniach pomógł mobilny punkt policyjny, który pełni funkcję centrum zgłoszeń – od kradzieży, przez zaginięcia, po inne sytuacje wymagające interwencji.
Ciągły nadzór do końca wydarzenia
Wesołe miasteczko potrwa do 24 sierpnia. Organizatorzy i policja spodziewają się, że podobne sytuacje mogą występować do jego zakończenia. Mobilny punkt policyjny pozostanie czynny przez cały czas trwania imprezy, zapewniając bezpieczeństwo i wsparcie uczestnikom.