Sąd w Brukseli skazał 20-letniego mężczyznę za handel narkotykami na karę 16 miesięcy pozbawienia wolności. Do odbycia pozostanie mu jedynie okres spędzony w areszcie tymczasowym, ponieważ resztę kary zamieniono na warunkowe zawieszenie. Właściciel mieszkania, oskarżany o zmuszanie go do sprzedaży kokainy, został uniewinniony z braku dowodów – informuje Bruzz.
Zatrzymanie i zabezpieczenie narkotyków
27 marca policjanci ze strefy Bruksela-Stolica/Ixelles zauważyli młodego mężczyznę sprzedającego kokainę innemu klientowi na bulwarze Lemonnier. Sprawca początkowo zdołał uciec, lecz kilka dni później został zatrzymany podczas kolejnej operacji policyjnej.
Przy mężczyźnie znaleziono 27 gramów kokainy, a w zajmowanym przez niego mieszkaniu – kolejne 263 gramy narkotyku oraz 5300 euro w gotówce. Skala zabezpieczonych środków wskazywała na regularną działalność handlową.
Sprzeczne wersje wydarzeń
Oskarżony twierdził początkowo, że 60-letni właściciel mieszkania zapewniał mu dach nad głową i wypłacał 40 euro dziennie w zamian za sprzedaż kokainy. Miał działać pod presją ekonomiczną i przymusem utrzymania się.
Właściciel mieszkania stanowczo zaprzeczył, twierdząc, że od lutego do połowy lipca przebywał w Maroku. Przedstawił dowody na swoją nieobecność, a młody dealer ostatecznie wycofał zarzuty, twierdząc, że w ogóle go nie zna.
Wyrok i znaczenie sprawy
Sąd uznał młodego mężczyznę winnym handlu narkotykami, jednak uwzględniając jego wiek i okoliczności, zdecydował się na częściowe zawieszenie kary. Właściciela mieszkania uniewinniono z powodu braku wystarczających dowodów.
Sprawa pokazuje, jak skomplikowane może być udowodnienie powiązań między uczestnikami procederu narkotykowego oraz jak trudne bywa ustalenie, czy i w jakim stopniu osoby trzecie czerpią korzyści z takiej działalności.