Prokuratura w Dunkierce potwierdziła tożsamość ciała znalezionego we wtorek w Gravelines na północy Francji. Ofiarą jest chłopiec syryjskiego pochodzenia, mieszkający w Brukseli, który zaginął w morzu w miniony weekend podczas kąpieli z dwojgiem innych dzieci.
Ciało zostało odkryte około godziny 13:30 w rejonie molo des Huttes w Gravelines. Od soboty trwała intensywna akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowane były służby ratunkowe i straż przybrzeżna.
Do tragedii doszło w sobotę, gdy trójka dzieci kąpała się w morzu. Dwoje z nich udało się uratować i przetransportować do szpitala, jednak chłopiec został porwany przez fale. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej i zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań, dziecka nie udało się odnaleźć żywego.
Sekcja zwłok przeprowadzona po odnalezieniu ciała jednoznacznie potwierdziła przyczynę śmierci. Lekarz sądowy stwierdził, że chłopiec utonął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Wyniki badania wykluczają udział osób trzecich lub jakiekolwiek inne okoliczności.
Ta tragedia wpisuje się w niepokojący trend związany z utonięciami we Francji w trakcie tegorocznego sezonu letniego. Francuskie media zwracają uwagę na wyjątkowo dramatyczny charakter tegorocznych wakacji – odnotowano już kilka przypadków śmiertelnych utonięć wśród dzieci i młodzieży.
Władze lokalne ponownie apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas kąpieli w morzu, zwłaszcza w przypadku najmłodszych. Warunki pogodowe i morskie mogą zmieniać się bardzo szybko, a pozornie spokojne wody mogą stanowić śmiertelne zagrożenie nawet dla doświadczonych pływaków.