Przewodniczący Ruchu Reformatorskiego, Georges-Louis Bouchez, zaskoczył opinię publiczną, wstrzymując się od głosu podczas głosowania nad ustawą kryzysową dotyczącą przepełnienia więzień. Mimo że projekt został opracowany przez minister sprawiedliwości i pochodzi z kręgu rządowego, Bouchez postanowił nie udzielić mu bezwarunkowego poparcia, oczekując szybkich i konkretnych działań w zakresie rozbudowy infrastruktury penitencjarnej.
Taka postawa, szczególnie na belgijskiej scenie politycznej, jest nietypowa. Rzadko zdarza się, aby lider partii należącej do koalicji rządzącej wstrzymał się od głosu nad kluczowym projektem własnego rządu, zwłaszcza dotyczącym jednego z filarów strategii resortu sprawiedliwości. Ustawa zakłada między innymi traktowanie kary więzienia jako ostateczności w przypadku wyroków krótszych niż trzy lata.
W rozmowie z agencją Belga Bouchez zaznaczył, że jego decyzja miała wymiar wyłącznie polityczny. „Zamiast sygnału zaostrzenia polityki karnej otrzymaliśmy sygnał odwrotny – choć motywowany sytuacją kryzysową. Ale nie będziemy wspierać takiego podejścia przez kolejne miesiące. Oczekujemy realnych rezultatów, tak jak udało się to w przypadku reformy rynku pracy. Teraz pora na działania w sprawie więziennictwa” – podkreślił.
Wśród oczekiwanych rozwiązań lider MR wymienia m.in. możliwość wynajmu miejsc w zakładach karnych za granicą, zwiększenie liczby wydaleń cudzoziemskich więźniów oraz uruchomienie dodatkowych 200 miejsc w więzieniu Haren, co według niego umożliwia istniejące partnerstwo publiczno-prywatne (DBFM) związane z budową tej placówki.
Postawa Boucheza unaocznia napięcia wewnątrz koalicji rządzącej, która nie jest jednolita w kwestii strategii penitencjarnej. Podczas gdy minister sprawiedliwości skupia się na doraźnych działaniach mających złagodzić kryzys przepełnienia, przewodniczący MR oczekuje głębszych reform i konkretnych inwestycji infrastrukturalnych.
Przepełnienie belgijskich więzień osiągnęło w ostatnich miesiącach poziom alarmujący, zmuszając władze do wdrażania nadzwyczajnych środków. Przyjęta ustawa stanowi próbę znalezienia kompromisu pomiędzy pilną potrzebą działania a planami długofalowej modernizacji systemu penitencjarnego.
Brak jednomyślności wśród koalicjantów może jednak utrudnić dalsze reformy w obszarze polityki karnej. Presja na minister sprawiedliwości rośnie, a opinia publiczna oraz partnerzy rządowi oczekują szybkiego przedstawienia spójnej wizji rozwoju infrastrukt