Belgijskie Stowarzyszenie Związków Zawodowych Lekarzy (Absym) domaga się wydłużenia negocjacji z ministrem zdrowia publicznego Frankiem Vandenbroucke w celu wypracowania kompromisu w sprawie reformy systemu medycznego. Choć piątkowe rozmowy w gabinecie ministra przyniosły pewne postępy, najważniejsze punkty sporne wciąż pozostają nierozstrzygnięte.
Powolne postępy w rozmowach
Przewodniczący Absym, Patrick Emonts, ocenił wyniki spotkania jako niewystarczające, choć zauważył pewne pozytywne elementy. Wśród ustalonych kompromisów znalazło się m.in. przywrócenie możliwości częściowego konwencjonowania dla lekarzy i dentystów – rozwiązania, które pierwotny projekt całkowicie eliminował. Dodatkowo poczyniono postępy w kwestii cofania numerów Inami oraz w sprawie systemu premii mających zachęcać lekarzy do podpisywania konwencji.
Mimo to środowisko lekarskie pozostaje sceptyczne. Głównym punktem zapalnym jest kwestia budżetowa – zwłaszcza twarde stanowisko ministra wobec dodatków honorariowych. Jak podkreśla Emonts, postawa Vandenbroucke’a uniemożliwia prowadzenie realnych konsultacji. Absym nie wyklucza dalszych protestów, jeśli stanowisko rządu nie ulegnie zmianie.
Spór o limity finansowe
Projekt ustawy zakłada utrzymanie maksymalnych dodatków honorariowych na poziomie 125 procent w szpitalach i 25 procent w opiece ambulatoryjnej – dla świadczeń realizowanych od 1 stycznia 2028 roku. Te limity stanowią jeden z głównych punktów niezgody, ponieważ – zdaniem lekarzy – zagrażają jakości opieki oraz ich zawodowej niezależności.
Krytyka tempa prac nad reformą
Związek lekarzy zdecydowanie sprzeciwia się forsowaniu reformy przed okresem wakacyjnym. Emonts podkreśla, że planowane zmiany oznaczają gruntowną przebudowę całego systemu opieki zdrowotnej, co wymaga szerokich konsultacji i szczegółowej analizy. Pierwotna wersja projektu została przedstawiona bez udziału środowisk medycznych, co – zdaniem Absym – wyklucza możliwość jej szybkiego wdrożenia.
Emonts stanowczo sprzeciwia się jakimkolwiek próbom wprowadzenia reformy bez uzyskania konsensusu, ostrzegając, że brak dialogu może doprowadzić do kolejnych protestów.
Bezprecedensowy strajk lekarzy
7 lipca środowisko medyczne przeprowadziło ogólnokrajowy strajk – pierwszy taki protest od 2001 roku. Akcja była bezpośrednią reakcją na kontrowersyjne zapisy w pierwotnym projekcie reformy, co pokazuje skalę niezadowolenia wśród lekarzy – grupy tradycyjnie unikającej zbiorowych protestów.
Minister Frank Vandenbroucke ograniczył się do lakonicznej wypowiedzi, zapowiadając wprowadzenie poprawek i oczekując na reakcje zainteresowanych środowisk. Taka powściągliwość może sugerować zarówno gotowość do dalszych ustępstw, jak i zamiar utrzymania twardej linii w kluczowych kwestiach finansowych.