Holenderska policja zatrzymała w środę w Rotterdamie mężczyznę podejrzewanego o udział w śmiertelnej strzelaninie, do której doszło 5 czerwca na Anderlechcie. Operację przeprowadziła specjalna jednostka interwencyjna, działając na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez belgijskie organy ścigania.
Do tragicznego zdarzenia doszło rankiem, około godziny 9:00, na parkingu sklepu z materacami przy boulevard Sylvain Dupuis. 49-letni mężczyzna został zastrzelony kilkoma strzałami z broni palnej. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia na elektrycznej hulajnodze, na której czekał wspólnik. Charakter ucieczki oraz stopień koordynacji działań wskazują na starannie zaplanowaną akcję.
Trop prowadzący do Rotterdamu został ustalony przez belgijskich śledczych, którzy przekazali sprawę holenderskim służbom w ramach mechanizmów europejskiej współpracy policyjnej. Zatrzymania dokonano w hotelu, co – według źródeł – wynikało z wysokiego ryzyka, jakie stwarzał podejrzany. Policja zastosowała środki bezpieczeństwa typowe dla zatrzymań osób potencjalnie niebezpiecznych.
Belgijska prokuratura złożyła już wniosek o ekstradycję zatrzymanego. Zgodnie z procedurą, mężczyzna zostanie w piątek doprowadzony przed sędziego śledczego w Amsterdamie, który zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu na czas trwania procedury ekstradycyjnej. Cały proces może potrwać kilka tygodni, w zależności od ewentualnych odwołań strony obrony i stopnia skomplikowania sprawy.
Szczegóły dotyczące ofiary nadają sprawie wyjątkowo tragiczny wymiar. Według ustaleń mediów, zmarły był 49-letnim mężczyzną bez przeszłości kryminalnej, który rankiem odwoził swoje dzieci do szkoły. To dramatyczne tło tylko pogłębia wstrząs społeczny wywołany tym zdarzeniem i budzi pytania o możliwe motywy przestępstwa.
Oficjalnie przyczyny zabójstwa nie zostały jeszcze potwierdzone. Część źródeł sugeruje jednak, że mężczyzna mógł paść ofiarą odwetu za sprzeciw wobec działalności handlarzy narkotyków w dzielnicy. Choć hipoteza ta nie została dotąd potwierdzona przez śledczych, wpisuje się w szerszy kontekst napięć i przemocy związanych z handlem narkotykami w niektórych obszarach Brukseli.
Jeśli motyw miałby związek z próbą przeciwstawienia się przestępczości, sprawa ta stanowiłaby niepokojący sygnał o eskalacji brutalnych metod działania grup przestępczych. Zamordowanie osoby niepowiązanej ze światem przestępczym jedynie za to, że mogła stanowić przeszkodę, byłoby wyrazem bezprecedensowej bezwzględności.
Sprawna i skuteczna operacja w Rotterdamie pokazuje, jak duże znaczenie ma europejska współpraca policyjna w walce z przestępczością transgraniczną. Zarówno szybkość identyfikacji tropu, jak i profesjonalizm holenderskich służb przy zatrzymaniu podejrzanego, podkreślają skuteczność mechanizmów współpracy w ramach Unii Europejskiej.
Ekstradycja i przyszły proces w Belgii mogą rzucić nowe światło na kulisy tej zbrodni i pozwolić zidentyfikować inne osoby zamieszane w przestępstwo. Śledztwo trwa, a jego celem jest także ujęcie drugiego podejrzanego oraz pełne wyjaśnienie okoliczności zabójstwa, które wstrząsnęło lokalną społecznością i wywołało szeroki rezonans medialny.