Federalna Rada ds. Równości między Kobietami i Mężczyznami wyraziła poważne zaniepokojenie kierunkiem, w jakim zmierza polityka społeczna rządu De Wevera. W opublikowanym 13 czerwca stanowisku organ ten ostrzega, że planowane reformy systemu zabezpieczenia społecznego szczególnie dotkną kobiety, prowadząc do wzrostu ich niestabilności zatrudnienia i pogłębienia istniejących nierówności.
Rada, działająca od 1993 roku jako organ doradczy zajmujące się promowaniem równości płci i eliminowaniem wszelkich form dyskryminacji ze względu na płeć, poddała analizie konsekwencje społeczno-ekonomiczne zapowiadanych zmian. W centrum uwagi znalazła się reforma systemu ubezpieczeń społecznych, w tym planowane przekształcenia w obszarze zasiłków dla bezrobotnych.
Zdaniem Rady, rządowe propozycje oznaczają demontaż historycznie wypracowanego modelu solidarności społecznej opartego na składkach, który przez dekady pełnił funkcję zabezpieczenia dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Nowy system pomocy społecznej, w założeniu powszechny, zdaniem ekspertów Rady może okazać się dalece niewystarczający, szczególnie dla kobiet – głównie z powodu niestabilnych warunków zatrudnienia, niepełnych etatów i większej częstotliwości przerw w karierze zawodowej.
Szczególny niepokój budzi treść projektowanej ustawy programowej, którą Rada określa jako pełną „środków regresji społecznej”. Co istotne, instytucja krytykuje brak oceny skutków społecznych projektowanych przepisów, co – jak podkreślono – stanowi naruszenie obowiązku prawnego. Brak tej analizy znacząco utrudnia ocenę rzeczywistego wpływu reform na najbardziej wrażliwe grupy społeczne.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów planowanych zmian jest dalsze uelastycznianie warunków pracy. Rada ostrzega przed „bezprecedensowym poziomem elastyczności”, który – wbrew zamierzonym efektom – może utrudnić powrót kobiet na rynek pracy. Planowane jest między innymi zniesienie minimalnego wymiaru pracy w przypadku zatrudnienia na jedną trzecią etatu, rezygnacja z obowiązku określania godzin pracy w regulaminach oraz likwidacja dodatków do zasiłków dla osób pracujących mniej niż w połowie etatu.
Zdaniem Rady, reformy te umożliwią pracodawcom większą dowolność w kształtowaniu warunków pracy w sektorach tradycyjnie zdominowanych przez kobiety, przyczyniając się do pogorszenia ich sytuacji zawodowej i ekonomicznej. Skutki będą odczuwalne nie tylko natychmiast – poprzez spadek dochodów – ale także długofalowo, w postaci niższych emerytur i ograniczonego dostępu do wcześniejszych świadczeń.
Rada ds. Równości ostrzega również, że zapowiadane zmiany utrudnią godzenie życia zawodowego z rodzinnym, co stanowi podstawowe wyzwanie dla każdej polityki równości płci. Przekształcenie systemu z modelu ubezpieczeniowego na model pomocowy może skutkować nie tylko wzrostem ubóstwa wśród kobiet, lecz także osłabieniem spójności społecznej i większą zależnością od systemu opieki społecznej.
W opinii Rady, założenia reform są nie tylko społecznie ryzykowne, ale także mało skuteczne – nie zapewnią bowiem deklarowanego wzrostu zatrudnienia, a raczej pogłębią problem niestabilności i niepewności wśród grup już dziś znajdujących się w trudnej sytuacji na rynku pracy.
Stanowisko to wpisuje się w szerszy europejski kontekst debat na temat przyszłości państwa opiekuńczego i równości płci. Belgia, od lat uznawana za kraj o jednym z bardziej progresywnych systemów zabezpieczenia społecznego, może – w ocenie Rady – wykonać krok wstecz, odbiegając od standardów, które dotychczas wyróżniały ją w polityce społecznej na tle Unii Europejskiej.