Sammy Djedou, pochodzący z Laeken były wysokiej rangi funkcjonariusz komórki operacji zewnętrznych Państwa Islamskiego, zostanie postawiony przed sądem za zbrodnie przeciwko ludzkości oraz ludobójstwo społeczności jazydzkiej. Belgijski dżihadysta jest oskarżany o gwałty i zmuszanie do niewolnictwa seksualnego trzech kobiet pochodzących ze społeczności jazydzkiej. Proces ma się odbyć w listopadzie przed sądem przysięgłych w Brukseli, a inne postępowania sądowe mogą nastąpić w przyszłości.
Kontekst historyczny zbrodni
Aby zrozumieć wagę oskarżeń, należy cofnąć się do 3 sierpnia 2014 roku, kiedy Państwo Islamskie znajdowało się w fazie ekspansji terytorialnej. Po zdobyciu Mosulu i Faludży w północnym Iraku, dżihadyści postanowili podbić miasto Sinjar, historyczną twierdzę ludu jazydzkiego zamieszkującego region Kurdystanu irackiego od dziesięcioleci.
Ofensywa przeciwko społeczności jazydzkiej przybrała formę systematycznej kampanii eksterminacji. Dziesiątki tysięcy Jazydów zmuszonych zostało do opuszczenia swoich domów i schronienia się w górach. Ze względu na swoje poglądy religijne, terroryści Daesh uważali ich za czcicieli diabła, co stanowiło ideologiczne uzasadnienie dla popełnianych zbrodni. Strategia Państwa Islamskiego obejmowała mordowanie mężczyzn i starszych kobiet, przymusowe wcielanie chłopców do oddziałów dziecięcych żołnierzy zwanych „lwiątkami Daesh” oraz porywanie młodych dziewcząt przeznaczanych na niewolnice seksualne dla bojowników organizacji.
Mechanizmy systematycznego wykorzystywania
Świadectwa zebrane przez dziennikarzy Le Soir i De Morgen ujawniają przemysłowy charakter systemu niewolnictwa seksualnego ustanowionego przez Państwo Islamskie. Enya, jedna z ocalałych, opisuje procedurę przydziału ofiar: „Przyszedł emir Daesh, spisał imiona, daty urodzenia i szczegóły dotyczące dziewcząt. Wszystko włożył do kopert, które umieścił w worku. Każdy bojownik mógł wyciągnąć kopertę i poznać imię dziewczyny, z którą mógł wrócić do domu”.
Khalaf, inna ocalała z ludobójstwa, świadczy o skali wykorzystywania: „Tysiące kobiet i małych dziewczynek zostało zmuszonych do niewolnictwa, do niewolnictwa seksualnego. Były sprzedawane, wymieniane. Siedmioletnie dziewczynki były gwałcone”. Gwałty stanowiły broń wojenną mającą na celu zredukowanie do milczenia ludu jazydzkiego, a z tych aktów przemocy rodziły się dzieci będące częścią strategii przesiedleńczej wyobrażonej przez terrorystów Państwa Islamskiego.
Profil oskarżonego
Sammy Djedou należał do pierwszych mieszkańców Belgii, którzy opuścili kraj, aby dołączyć do Daesh w Syrii. Stopniowo wspinał się po szczeblach hierarchii organizacji islamistycznej, osiągając bardzo wysokie stanowisko w strukturze dowodzenia. Według informacji zebranych przez belgijskich śledczych, Djedou miał gwałcić i zmuszać do niewolnictwa seksualnego trzy kobiety jazydzie, co stanowi podstawę obecnych oskarżeń o zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo społeczności jazydzkiej.
Znaczenie prawne i symboliczne procesu
Nadchodzący proces będzie miał przede wszystkim znaczenie symboliczne, ponieważ oskarżony jest prawdopodobnie martwy. Djedou zginął podobno w ataku drona amerykańskiego w 2016 roku, jednak z braku dowodów jego śmierci będzie sądzony zaocznie. Prokuratura federalna, odpowiedzialna za sprawę, podkreśla: „To ważne przede wszystkim dla umożliwienia uznania ofiar i faktów popełnionych wobec społeczności jazydzkiej”.
Blisko dziesięć lat po wydarzeniach Jazydziowie nadal walczą o uznanie zbrodni popełnionych przez Daesh za ludobójstwo oraz o pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności. Specjalne śledztwo ONZ potwierdziło istnienie jasnych dowodów ludobójstwa, a zarówno parlament belgijski, jak i Parlament Europejski uznały okrucieństwa doświadczone przez Jazydów za ludobójstwo.
Perspektywy dalszych postępowań
Proces Djedou może być pierwszym z serii podobnych postępowań. Podczas swoich reportaży dziennikarze Le Soir i De Morgen zebrali świadectwa kilku ofiar jazydkich, które pozwoliły zidentyfikować dwóch innych obywateli belgijskich. Younes Abaaoud, młodszy brat koordynatora zamachów w Paryżu Abdelhamida Abaaoud, miał podobno trzy niewolnice seksualne i jest obecnie uważany za zmarłego. Yassine Cheikhi z Antwerpii również miał wykorzystywać seksualnie młode dziewczęta jazydkie.
Prokuratura federalna belgijska precyzuje obecnie, że „inne sprawy są w trakcie śledztwa, ale nie zostały jeszcze zamknięte”, co sugeruje możliwość kolejnych procesów dotyczących zbrodni popełnionych przeciwko społeczności jazydzkiej. Te postępowania mogą ustanowić precedens prawny w ściganiu obywateli europejskich za zbrodnie wojenne popełnione w ramach działalności terrorystycznej za granicą.