Premier Mette Frederiksen w wywiadzie dla duńskiego dziennika Politiken podkreśliła jednoznaczność priorytetów. Bezpieczeństwo stanowi absolutny priorytet nowej prezydencji, a po ustaleniu nowych celów NATO główne zadania przechodzą w sferę polityki unijnej. Członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego sformalizowali pod koniec czerwca zobowiązanie do inwestowania 5 procent swojego rocznego produktu krajowego brutto na rzecz bezpieczeństwa do 2035 roku, z czego co najmniej 3,5 procent ma być przeznaczone na wydatki militarne. Hiszpania oceniła jednak ten cel jako nieracjonalny i wnioskowała o większą elastyczność w jego realizacji.
Europejski plan obronny w centrum działań
Praktyczne działania Danii koncentrują się na przyspieszeniu wdrażania europejskiego planu przedstawionego w marcu, którego celem jest zwiększenie zdolności obronnych krajów UE. Plan przewiduje uproszczone procedury oraz udostępnienie pożyczek państwom członkowskim na finansowanie inwestycji w europejski przemysł obronny. Frederiksen wskazała na nieprzewidywalność sytuacji bezpieczeństwa w Europie, argumentując, że niestabilność sama w sobie stanowi źródło zagrożenia. Historia europejska pokazuje, że konflikty mają tendencję do rozprzestrzeniania się, a obecne napięcia mogą generować kolejne zagrożenia.
Dania należy do najaktywniejszych krajów w europejskim wsparciu dla Ukrainy. Frederiksen, stojąca na czele duńskiego rządu od 2019 roku, znacząco zwiększyła wydatki obronne kraju skandynawskiego, które obecnie przekraczają 3 procent PKB. Ta pozycja umacnia wiarygodność duńskich inicjatyw w obszarze bezpieczeństwa europejskiego.
Ochłodzenie w relacjach z Waszyngtonem
Kopenhaga, tradycyjnie postrzegana jako wierny sojusznik Stanów Zjednoczonych, zbliża się obecnie do francuskich stanowisk dotyczących europejskiej autonomii strategicznej. Zmiana ta wynika z ochłodzenia relacji spowodowanego zainteresowaniem Donalda Trumpa Grenlandią. Prezydent amerykański manifestował chęć zakupu tego terytorium już w 2019 roku podczas swojej pierwszej kadencji, a w ostatnich miesiącach groził użyciem siły w celu jego przejęcia.
Ta sytuacja wpłynęła na przegrupowanie duńskich priorytetów strategicznych w kierunku większej niezależności europejskiej. Program duńskiej prezydencji pod hasłem „Bezpieczna Europa” odzwierciedla te zmiany, stawiając na pierwszy plan konieczność budowania europejskich zdolności obronnych niezależnie od wahań w polityce transatlantyckiej.
Migracja jako drugi filar prezydencji
Oprócz kwestii bezpieczeństwa, duńska prezydencja umieszcza walkę z nielegalną imigracją wśród swoich priorytetów, obiecując nowatorskie i innowacyjne rozwiązania. Dania, będąca prekursorem restrykcyjnej polityki migracyjnej, która następnie rozprzestrzeniła się w Europie, planuje działania na dwóch frontach: eksternalizację wniosków azylowych oraz ograniczenie zakresu orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Kraj skandynawski niedawno współpracował z Włochami i siedmioma innymi państwami, domagając się reinterpretacji Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w kontekście migracji. Argumentem jest twierdzenie, że obecne interpretacje czasami chronią „niewłaściwe osoby”, co wymaga dostosowania prawnych ram do współczesnych wyzwań migracyjnych.
Ta kompleksowa agenda duńskiej prezydencji odzwierciedla przemiany w europejskim myśleniu strategicznym, gdzie tradycyjne sojusze ustępują miejsca pragmatycznym kalkulacjom bezpieczeństwa i autonomii. Połączenie kwestii obronnych z twardą polityką migracyjną wskazuje na nowy paradygmat europejskiej polityki, w którym stabilność wewnętrzna i zewnętrzna traktowane są jako wzajemnie uzupełniające się elementy strategii kontynentalnej.