Rada gminy miasta (1000) Brukseli zatwierdziła w poniedziałek wieczorem kompleksową reformę systemu parkingowego, która będzie wdrażana etapowo od lipca 2025 roku. Nowe regulacje zakładają znaczące podwyżki opłat za postój, przy jednoczesnym wprowadzeniu szeregu udogodnień dla mieszkańców, co według władz miejskich ma zrównoważyć finansowe obciążenia dla lokalnej społeczności.
Najbardziej odczuwalne zmiany dotkną kierowców parkujących w strefach czerwonej i zielonej, gdzie od września opłaty niemal się podwoją. Za dwie godziny postoju w strefie czerwonej kierowcy zapłacą 9,20 euro zamiast dotychczasowych 5 euro, natomiast w strefie zielonej stawka wzrośnie z 3 do 5,50 euro. Radna ds. mobilności Anaïs Maes z partii Vooruit podkreśliła podczas sesji, że miasto jedynie dostosowuje się do standardów obowiązujących już w dwunastu innych gminach stołecznego regionu, które stosują stawki określone na poziomie regionalnym.
Reforma wykracza jednak poza prostą podwyżkę cen i wprowadza istotne modyfikacje strukturalne w funkcjonowaniu systemu parkingowego. Od 1 lipca okres płatnego parkowania w dzielnicach mieszkalnych zostanie skrócony o dwie godziny, kończąc się o godzinie 19:00 zamiast dotychczasowej 21:00. Wyjątek stanowić będą obszary o intensywnej aktywności gospodarczej, takie jak „Pentagon”, dzielnica Louise czy Heysel, gdzie opłaty nadal będą obowiązywać do godziny 21:00. Ta zmiana odpowiada na postulaty mieszkańców, którzy wskazywali na nadmierne obciążenia w godzinach wieczornych.
Władze miasta wprowadziły również rozwiązania mające złagodzić skutki podwyżek dla krótkoterminowych użytkowników. Od września czas bezpłatnego postoju przy parkometrach zostanie wydłużony z 15 do 20 minut, co ma ułatwić załatwianie szybkich spraw bez konieczności uiszczania opłaty. To rozwiązanie szczególnie istotne dla osób dokonujących krótkich zakupów czy odbierających przesyłki.
Mieszkańcy Brukseli zyskają dodatkowe przywileje począwszy od stycznia 2026 roku. Liczba bezpłatnych biletów dla odwiedzających, które mogą wykorzystać rezydenci, zostanie podwojona z 10 do 20 rocznie. Łączny limit biletów gościnnych, obejmujący zarówno darmowe, jak i płatne, pozostanie na poziomie 100 sztuk. Dodatkowo, karta „bliskiego opiekuna”, dotychczas wydawana nieoficjalnie, otrzymała formalny status prawny, co zapewnia jasne ramy jej funkcjonowania.
Reforma spotkała się z ostrą krytyką ze strony opozycji, która zwróciła uwagę na gwałtowny wzrost przychodów miasta z tytułu parkowania. Benoît Hellings z partii Zielonych, której przedstawiciele wstrzymali się od głosu, wskazał na dramatyczny skok wpływów: z 9 milionów euro w 2021 roku, przez 14 milionów w 2022, aż do 35 milionów euro prognozowanych na lata 2024-2025. Według niego, tak znaczący wzrost obciążeń uderza przede wszystkim w budżety rodzinne, nie przynosząc przy tym realnej poprawy w zakresie mobilności miejskiej.
Bruno Bauwens ze skrajnie lewicowej partii PTB przedstawił jeszcze ostrzejszą krytykę, określając bilety parkingowe mianem „zwykłego podatku”, a samochody skanujące tablice rejestracyjne jako „pojazdy wymuszające haracze”. Polityk zwrócił uwagę na paradoks, w którym to mieszkańcy ponoszą rosnące koszty, podczas gdy duże prywatne parkingi pozostają zwolnione z dodatkowych obciążeń podatkowych.
Przedstawiciel Team Fouad Ahidar, Mourad Maimouni, wyraził obawę o długoterminowe konsekwencje podwyżek dla atrakcyjności centrum miasta. Jego zdaniem, coraz więcej osób rezygnuje z wizyt w centrum Brukseli właśnie ze względu na prohibicyjne, według jego oceny, stawki parkingowe, co może negatywnie wpłynąć na lokalną gospodarkę i życie społeczne dzielnicy.
Radna Maes zapowiedziała podjęcie dialogu z sąsiednimi gminami w celu lepszej koordynacji przepisów parkingowych w strefach przygranicznych. To istotny element reformy, mający na celu uniknięcie sytuacji, w której mieszkańcy jednej gminy są dyskryminowani przy parkowaniu tuż za granicą administracyjną swojej dzielnicy. Harmonizacja przepisów między gminami stanowi wyzwanie wymagające kompromisu i współpracy ponad podziałami politycznymi.