Belgia stanie w środę 25 czerwca 2025 r w obliczu największej od miesięcy akcji protestacyjnej zorganizowanej przez trzy główne centrale związkowe kraju. CSC, FGTB oraz CGSLB zmobilizowały tysiące swoich członków do udziału w manifestacji w Brukseli, która stanowi pierwszą wspólną demonstrację siły przeciwko rządowi premiera Barta De Wevera.
Protestujący zgromadzą się w godzinach porannych w okolicach dworca Bruxelles-Nord, gdzie zaplanowano przemówienia liderów związkowych. Pochód wyruszy około godziny dziesiątej, przemierzając centrum stolicy przez dworzec centralny aż do stacji Bruxelles-Midi. Organizatorzy spodziewają się wielotysięcznego tłumu uczestników z całego kraju.
Geneza obecnego konfliktu sięga wyników wyborów z czerwca 2024 roku, które zapowiadały utworzenie koalicji o wyraźnie prawicowym profilu. Formowanie gabinetu przez sojusz Arizona, skupiający MR, Les Engagés, N-VA, Vooruit oraz CD&V, przedłużało się do końca stycznia, co już wtedy mobilizowało środowiska związkowe do wyrażania swojego sprzeciwu. W grudniu odbyły się pierwsze akcje protestacyjne, stanowiące preludium do obecnej eskalacji napięć społecznych.
Od momentu zaprzysiężenia rządu De Wevera centrale związkowe zintensyfikowały swoje działania. Kalendarz protestów obejmował strajk generalny 31 marca, ogólnokrajową akcję miesiąc później oraz strajk sektora publicznego 20 maja, zorganizowany wyłącznie przez CGSP. Liberalny związek CGSLB początkowo zachowywał powściągliwość, dając nowemu gabinetowi szansę na nawiązanie dialogu społecznego. Rzecznik organizacji przyznaje jednak, że obecnie konsultacje społeczne zostały zredukowane do poziomu niespotykanego od lat.
Olivier Valentin, sekretarz krajowy CGSLB, podkreśla, że środowa akcja ma zwrócić uwagę rządu na konieczność respektowania mechanizmów dialogu społecznego. Katalog postulatów związkowych pozostaje niezmienny i obejmuje sprzeciw wobec reformy systemu zasiłków dla bezrobotnych, żądania zapewnienia godnych warunków przejścia na emeryturę, poprawy jakości miejsc pracy, wzmocnienia służb publicznych oraz adekwatnego finansowania systemu zabezpieczenia społecznego.
Konsekwencje strajku najmocniej odczuje sektor transportu lotniczego. Port lotniczy Brussels South Charleroi Airport ogłosił całkowite anulowanie wszystkich zaplanowanych na środę operacji lotniczych. Administracja lotniska wyjaśniła, że brak wystarczającej obsady personalnej uniemożliwia zapewnienie bezpieczeństwa operacji. Pasażerowie zostali poinformowani przez przewoźników o możliwościach przebukowania lub zwrotu kosztów biletów.
Brussels Airport również doświadczy poważnych zakłóceń – wszystkie odloty pasażerskie zostały odwołane, a przyloty mogą być realizowane z utrudnieniami. Brussels Airlines, główny przewoźnik operujący z brukselskiego lotniska, zmuszony był anulować 85 procent swojego rozkładu, utrzymując jedynie 30 połączeń, głównie powrotnych do Brukseli. Firma oszacowała potencjalne straty na poziomie czterech milionów euro, co jest szczególnie dotkliwe w przededniu sezonu wakacyjnego.
Komunikacja miejska w stolicy będzie funkcjonować w ograniczonym zakresie. STIB nie jest w stanie precyzyjnie określić skali utrudnień i rekomenduje mieszkańcom korzystanie z alternatywnych środków transportu. Informacje o aktualnej sytuacji będą przekazywane poprzez stronę internetową przewoźnika, aplikację mobilną, media społecznościowe oraz wyświetlacze na przystankach.
Waloński operator TEC oraz flamandzki De Lijn zapowiadają znaczące perturbacje w funkcjonowaniu swojej sieci, zalecając weryfikację statusu poszczególnych linii przed podróżą. Koleje belgijskie SNCB przewidują relatywnie niewielkie zakłócenia, jednak ostrzegają przed zwiększonym zatłoczeniem pociągów obsługujących połączenia z Brukselą, które staną się głównym środkiem transportu dla uczestników manifestacji.
Mieszkańcy regionu stołecznego mogą również spodziewać się nieregularności w odbiorze odpadów komunalnych, podczas gdy w Walonii podstawowe usługi powinny być realizowane, choć wiele punktów recyklingu pozostanie zamkniętych.
Środowa akcja protestacyjna stanowi ostatnią przed okresem wakacyjnym próbę sił między związkami zawodowymi a rządem federalnym. Skala mobilizacji oraz szeroki zakres sektorów objętych strajkiem świadczą o determinacji środowisk pracowniczych w obronie dotychczasowych zdobyczy socjalnych oraz sprzeciwie wobec neoliberalnego kursu nowej koalicji rządzącej.