Narodowy Bank Belgii opublikował w poniedziałek przełomowe dane statystyczne, które zmieniają dotychczasowy obraz nierówności dochodowych w kraju. Według najnowszych krajowych rachunków dystrybucyjnych, które po raz pierwszy uwzględniają kompleksowe dane administracyjne, rzeczywiste rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa belgijskiego jest znacznie większe niż wskazywały wcześniejsze szacunki.
Kluczowym odkryciem badania jest fakt, że gospodarstwa domowe o najwyższych dochodach płacą proporcjonalnie niższe składki i podatki niż mniej zamożni mieszkańcy Belgii. Géraldine Thiry, szefowa departamentu statystyki ogólnej NBB, wyjaśnia ten paradoks strukturą dochodów najbogatszych. Podczas gdy w wartościach bezwzględnych wpłacają oni największe kwoty do systemu, to w relacji do swoich dochodów rozporządzalnych ich obciążenia są relatywnie niższe. Dzieje się tak głównie ze względu na znaczący udział dochodów z majątku – dywidend, odsetek i innych przychodów kapitałowych – które nie podlegają składkom społecznym i często korzystają z preferencyjnego opodatkowania.
Nowe dane rzucają światło na skalę koncentracji bogactwa w belgijskim społeczeństwie. Jeden procent populacji o najwyższych dochodach dysponuje średnio kwotą 430 tysięcy euro rocznie po opodatkowaniu. Co więcej, zaledwie 1,8 procent najbogatszych gospodarstw domowych kontroluje 10 procent całkowitych dochodów rozporządzalnych w kraju – dokładnie tyle samo, co 27,5 procent gospodarstw znajdujących się na przeciwległym końcu skali dochodowej.
Dotychczasowe badania, oparte głównie na europejskim badaniu EU-SILC dotyczącym dochodów i warunków życia, systematycznie zaniżały poziom nierówności. Thiry tłumaczy tę rozbieżność niechęcią najbogatszych do ujawniania swojej rzeczywistej sytuacji finansowej w ankietach oraz brakiem dostępu do kompleksowych danych administracyjnych. Nowa metodologia NBB integruje źródła informacji, które wcześniej były pomijane lub niedoszacowane, oferując pełniejszy obraz dystrybucji dochodów.
Badanie wykracza poza samą analizę dochodów, dostarczając również cennych informacji o wzorcach konsumpcji i oszczędności różnych grup społecznych. Dane wyraźnie pokazują, że kryzysy ekonomiczne, takie jak gwałtowny wzrost cen energii w 2022 roku, uderzają nieproporcjonalnie mocno w gospodarstwa o niskich dochodach. Dla nich wzrost wydatków na energię stanowi znaczący odsetek budżetu domowego, podczas gdy dla zamożnych wpływ jest marginalny.
Szczególnie wymowne są dane dotyczące stopy oszczędności, która dramatycznie rośnie wraz z poziomem dochodów. Najbogatsze gospodarstwa domowe akumulują znaczące oszczędności, podczas gdy najuboższe grupy społeczne wykazują ujemną stopę oszczędności, co oznacza, że systematycznie wydają więcej niż zarabiają, popadając w zadłużenie lub korzystając z wcześniej zgromadzonych rezerw.
Publikacja tych danych następuje w kontekście rosnącej debaty publicznej o sprawiedliwości systemu podatkowego i redystrybucji bogactwa w Belgii. Odkrycie, że teoretyczna zasada „szersze barki ponoszą większe ciężary” nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości proporcjonalnych obciążeń fiskalnych, może stać się katalizatorem dyskusji o reformach podatkowych. Szczególnie w obliczu rosnących wydatków publicznych i presji na budżet państwa, kwestia bardziej sprawiedliwego rozkładu obciążeń fiskalnych nabiera dodatkowego znaczenia.