Flandria stała się głównym akcjonariuszem Brussels Airport Company po zainwestowaniu 2,77 miliarda euro za pośrednictwem swojej spółki inwestycyjnej PMV. Region flamandzki posiada obecnie 39 procent udziałów w spółce zarządzającej narodowym portem lotniczym, wyprzedzając tym samym państwo federalne, które poprzez SFPI kontroluje 25 procent kapitału.
Premier Flandrii Matthias Diependaele z N-VA uzasadnił tę strategiczną inwestycję słowami: „Chcemy być w kokpicie, gdy chodzi o przyszłość naszego lotniska”. Transakcja ta fundamentalnie zmienia strukturę właścicielską jednej z najważniejszych infrastruktur transportowych Belgii, wywołując zróżnicowane reakcje w różnych częściach kraju.
Entuzjazm środowisk gospodarczych Flandrii
Flamandzkie organizacje pracodawców pozytywnie oceniają przejęcie kontroli nad lotniskiem. Voka, główna organizacja biznesowa regionu, postrzega tę transakcję jako gwarancję uwzględnienia lokalnych interesów w strategii rozwoju portu lotniczego. Dyrektor Frank Beckx argumentuje, że flamandzkie właścicielstwo umożliwi stabilny rozwój infrastruktury w harmonii z gospodarką regionalną.
Środowiska gospodarcze Flandrii podkreślają również potencjalne połączenia między lotniskiem a flamandzkimi portami morskimi, co może wzmocnić pozycję regionu jako węzła logistycznego w północnej Europie. Kontrola nad obiema kluczowymi infrastrukturami transportowymi ma strategiczne znaczenie dla długoterminowego rozwoju gospodarczego regionu.
Niepokoje władz brukselskich
Reakcje w Brukseli są znacznie bardziej krytyczne. Burmistrz Woluwe-Saint-Pierre Benoît Cerexhe z partii Les Engagés charakteryzuje sytuację jako „falę uderzeniową”, wskazując na koncentrację strategicznych aktywów transportowych w rękach Flandrii. Jego komentarz „mają już port, teraz lotnisko… a nikt nie reaguje” odzwierciedla obawy przed marginalizacją interesów mieszkańców Brukseli.
Szczególne zaniepokojenie budzi perspektywa nasilenia uciążliwości akustycznych dla mieszkańców stolicy. Cerexhe wskazuje na historyczne problemy z respektowaniem interesów Brukseli przez zarząd lotniska i przewiduje pogorszenie sytuacji pod flamandzkim kierownictwem. Trajektorie przelotów już obecnie znacząco wpływają na jakość życia w wielu dzielnicach miasta.
Pozycja rządu federalnego
Minister federalny mobilności Jean-Luc Crucke z Les Engagés próbuje złagodzić napięcia, argumentując naturalność flamandzkiego zaangażowania w flamandzkie lotnisko, podobnie jak Walonia uczestniczy w kapitale lotnisk walońskich. Jego stanowisko odzwierciedla federalną logikę podziału kompetencji między regionami.
Crucke podkreśla jednocześnie konieczność dialogu w kwestiach ekonomicznych i środowiskowych związanych z funkcjonowaniem lotniska. Rząd federalny, mimo zmniejszenia swojego udziału, zachowuje istotną pozycję w strukturze właścicielskiej i może wpływać na strategiczne decyzje dotyczące rozwoju infrastruktury.
Skutki dla belgijskiego modelu federalnego
Transakcja ilustruje ewolucję belgijskiego federalizmu w kierunku większej autonomii regionalnej w kwestiach gospodarczych. Koncentracja strategicznych aktywów transportowych w regionach może wzmocnić ich pozycję konkurencyjną, ale również pogłębić asymetrie między różnymi częściami kraju.
Przejęcie kontroli nad Brussels Airport przez Flandrię stanowi precedens dla przyszłych transakcji dotyczących strategicznych infrastruktur. Może to zachęcić inne regiony do podobnych działań w obszarach leżących w ich kompetencjach, co dodatkowo wpłynie na równowagę sił w belgijskim systemie federalnym.
Długoterminowe konsekwencje tej decyzji będą zależeć od sposobu zarządzania interesami różnych grup użytkowników lotniska oraz zdolności nowych właścicieli do równoważenia celów gospodarczych z wymogami środowiskowymi i społecznymi.