Sędzia do spraw nieletnich zadecydował w niedzielę rano o umieszczeniu szesnastoletniego chłopaka w ośrodku zamkniętym po tym, jak nastolatek przyznał się do zabicia matki i młodszej siostry w piątek w flamandzkiej miejscowości Haasrode. Motyw tej tragedii rodzinnej pozostaje zagadką, mimo że młody Ukrainiec, który zaledwie trzy lata temu uciekł z obszaru działań wojennych, złożył pełne zeznania.
Tragiczna historia uchodźców wojennych
Ojciec nastolatka zginął wiele lat temu na froncie. Wraz z matką w wieku 46 lat i siostrą przyrodnią mającą 6 lat, chłopiec uciekł z obszaru objętego działaniami wojennymi trzy lata temu, mając wówczas trzynaście lat. Według osoby, która poznała rodzinę w ostatnich latach, mieszkali wcześniej na zachodniej Ukrainie, gdzie matka wielokrotnie musiała chronić się z dziećmi w schronach. Drugi mąż zabitej nadal walczy na froncie, transportując rannych i zabitych w rejonie Zaporoża.
Proces integracji rodziny w Belgii przebiegał względnie pomyślnie. Matka chłopaka nauczyła się języka niderlandzkiego, znalazła szkołę dla dzieci i rok temu podjęła pracę w kuchni pobliskiej instytucji psychiatrycznej. Trzyosobowa rodzina mieszkała tymczasowo w dawnej plebanii w Haasrode, dzielnicy Oud-Heverlee, w oczekiwaniu na przeprowadzkę do Kessel-Lo, dzielnicy Leuven. Miała nastąpić w najbliższych dniach.
Profil psychologiczny nastoletniego sprawcy
Chłopak nie był znany jako osoba agresywna, choć czasami dochodziło do konfliktów typowych dla nastolatków. Sam był kiedyś ofiarą bójki na stacji kolejowej, a także skradziono mu rower. Bariera językowa dodatkowo utrudniała życie w nowym kraju. Ponieważ matka musiała ciężko pracować, a ojczym walczy na froncie, na ramiona chłopca spadła określona odpowiedzialność za rodzinę.
Czy w tych okolicznościach należy szukać motywu piątkowej tragedii w mieszkaniu przy plebanii? Nikt na razie tego nie wie. Pewne jest jedynie, że mieszkańcy okolicy wezwali w piątek rano straż pożarną po zauważeniu płomieni. Nie wiedzieli, że wewnątrz budynku rozegrał się znacznie większy dramat.
Rekonstrukcja zbrodni i śledztwo
Obie kobiety zostały zabite ranami kłutymi zadanymi nożem. Strażacy znaleźli sześcioletnią dziewczynę prawie bez życia pod łóżkiem, jednak pomoc przybyła za późno. Obie ofiary zostały dźgnięte w tym, co przypomina wybuch furii. Następnie sprawca podpalił dom, aby zatuszować podwójne zabójstwo.
Śledczy z Leuven zatrzymali chłopaka wkrótce po odkryciu ciał, początkowo w celu udzielenia mu pomocy jako ofierze. Szybko stało się jasne, że był zaangażowany w przestępstwo. Według prokuratury w Leuven „kilka elementów” wskazywało w jego kierunku.
Wielogodzinne przesłuchanie rozpoczęło się w sobotę po południu i trwało do godziny 20:00 wieczorem. Sarah Callewaert potwierdziła, że złożył on podczas przesłuchania pełne zeznania. Jest jedynym sprawcą.
Pełne przyznanie się do winy
Szesnastolatek przyznał w obecności adwokata, że zabił matkę oraz siostrę przyrodnią, po czym podpalił mieszkanie. Następnie poinformował swoją siostrę studiującą w Irlandii, która natychmiast przybyła do Belgii, o tym, co uczynił.
Co faktycznie nim kierowało, pozostaje zagadką. Prokuratura w Leuven nie chce ujawnić informacji o motywach. Czy cierpiał na traumę wojenną? Czy sprzeczka między matką a dojrzewającym synem całkowicie wymknęła się spod kontroli? Czy jego siostra przyrodnia była świadkiem wydarzeń? Przyszłość to wyjaśni. Według ciężko wstrząśniętego znajomego dotkniętej rodziny należy szukać odpowiedzi w tym kierunku. „Nigdy nie widziałem go agresywnego.”
Ośrodek obserwacyjny i dalsze postępowanie
Sędzia śledczy z Leuven prowadzi dochodzenie. Ze względu na wyjątkowo młody wiek sprawcy, zaledwie szesnaście lat, sędzia do spraw nieletnich musiał w niedzielę rano zadecydować o jego najbliższej przyszłości. Chłopak został umieszczony w ośrodku zamkniętym De Grubbe w Everberg. W tym centrum obserwacyjnym będzie badany przez specjalistów i otrzyma czas na przemyślenie popełnionych czynów.
Sędzia do spraw nieletnich będzie monitorował jego sytuację w nadchodzących miesiącach. W zasadzie może być później sądzony jako dorosły. W takim przypadku będzie musiał stanąć przed sądem przysięgłych. Jednak do odwołania pozostaje nieletnim sprawcą umieszczonym w ośrodku zamkniętym, a nie w więzieniu.
Matka chłopaka, była lubianą pracownicą centrum psychiatrycznego, gdzie pracowała w kuchni. Jej tragiczna śmierć wraz z małą córką wstrząsnęła lokalną społecznością oraz środowiskiem ukraińskich uchodźców, którzy znaleźli w Belgii schronienie przed wojną.