W środę wieczorem w miejscowości Sint-Baafs-Vijve, należącej do gminy Wielsbeke w prowincji Flandria Zachodnia, odnaleziono ciało 39-letniego obywatela Polski. Ofiara została zamordowana z użyciem przemocy, a jej zwłoki ukryto w ogrodzie budynku mieszkalnego między garażami. W związku z tym przestępstwem belgijska policja zatrzymała dwoje podejrzanych: 46-letnią kobietę oraz 39-letniego mężczyznę, oboje posiadających polskie obywatelstwo.
Służby ratunkowe zostały powiadomione o odkryciu przed godziną dwudziestą i natychmiast udały się na miejsce przy ulicach Rijksweg i ślepej Vlasstraat. Alarm został podany przez rodaków ofiary, którzy znaleźli ciało w trudno dostępnym miejscu za garażami należącymi do kompleksu mieszkaniowego. Wstępne oględziny wskazują, że mężczyzna został zabity kilka dni wcześniej, jednak dokładny czas zgonu będzie możliwy do ustalenia dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Identyfikacja ofiary koncentruje się wokół Lukasza B. z Avelgem, który od tygodnia był poszukiwany jako osoba zaginiona. Mężczyzna od siedmiu lat pracował w firmie budowlanej Persyn w Zwevegem, gdzie był ceniony przez współpracowników jako spokojny i rzetelny pracownik. Zaakvoerder przedsiębiorstwa opisał go jako osobę o łagodnym charakterze, określając go mianem „prawdziwego misia – wielkiego mężczyzny, ale przyjaznego i zawsze uśmiechniętego”.
Ostatni raz koledzy z pracy widzieli Lukasza B. w środę poprzedniego tygodnia, przed długim weekendem związanym ze Świętem Wniebowstąpienia. W piątek miał uczestniczyć we wspólnym spotkaniu upamiętniającym polskiego kolegę, który zmarł rok wcześniej. Niepokój wzbudził fakt, że w poniedziałek nie stawił się w pracy, mimo że regularnie odbierał go kolega. Telefon mężczyzny od razu przekierowywał połączenia na pocztę głosową, co było nietypowe dla jego zwyczajów komunikacyjnych.
Przebieg śledztwa ujawnił stopniowe odkrywanie śladów wskazujących na przestępstwo. Samochód zaginionego został odnaleziony w pierwszej kolejności, następnie jego paszport i karta bankowa. Te znaleziska nasiliły obawy o bezpieczeństwo mężczyzny. Paszport został zlokalizowany około dwóch dni przed odkryciem ciała, w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od miejsca, gdzie ostatecznie znaleziono zwłoki. Ciało było opakowane, co wskazuje na przemyślane działania sprawców mające na celu ukrycie dowodów przestępstwa.
Kompleksowe działania śledcze objęły nie tylko miejsce odkrycia zwłok, ale również pobliski parking. Funkcjonariusze załadowali na lawetę samochód marki Mercedes oraz przeprowadzili szczegółowe przeszukanie okolicznych zarośli. Prace kryminalistyczne trwały do głębokiej nocy, kończąc się dopiero około trzeciej nad ranem. Federalna policja kryminalna przejęła kierownictwo nad dalszym śledztwem, które będzie kontynuowane w kolejnych dniach.
Autopsja zwłok ma potwierdzić tożsamość ofiary oraz ustalić dokładną przyczynę śmierci. Policja lokalna z jednostki Midow rozpoczęła poszukiwanie nagrań z kamer monitoringu w okolicy, które mogą dostarczyć istotnych informacji o przebiegu wydarzeń. Mieszkańcy budynku, w którym odkryto ciało, oboje będący obywatelami Polski, zostali przedstawieni sędziemu śledczemu w celu rozpatrzenia wniosku o tymczasowe aresztowanie.
Dramatu dopełnia fakt, że siostra zaginionego przybyła do Belgii w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów swojego brata. Kot należący do ofiary został zabrany przez policję i przekazany do schroniska dla zwierząt. Współpracownicy Lukasza B. są głęboko wstrząśnięci tragedią – dwóch z nich nie stawiło się w pracy następnego dnia po otrzymaniu wiadomości o śmierci kolegi.
Sprawa ta rzuca światło na wyzwania związane z bezpieczeństwem polskiej społeczności emigracyjnej w Belgii oraz podkreśla znaczenie sieci wsparcia społecznego wśród pracowników migrantów. Dalsze śledztwo będzie koncentrować się na ustaleniu motywów przestępstwa oraz rekonstrukcji wydarzeń prowadzących do zabójstwa.