Negocjacje między partnerami społecznymi zakończyły się we wtorek po południu bez osiągnięcia porozumienia międzybranżowego na lata 2025-2026. Po kilku godzinach bezowocnych rozmów pracodawcy i związki zawodowe stwierdziły niemożność wypracowania kompromisu, znacząco ograniczając perspektywy zawarcia umowy przed terminem wyznaczonym na 30 czerwca.
Kluczową kwestią ostatniej rundy negocjacji był artykuł 10 ustawy z 1996 roku o promocji zatrudnienia i prewencyjnej ochronie konkurencyjności. Przeprowadzone obliczenia wskazują na zerową marżę płacową, potwierdzając brak możliwości podwyżek wynagrodzeń wykraczających poza inflację w ciągu najbliższych dwóch lat. To strukturalne ograniczenie znacząco zawęziło pole możliwych negocjacji między rozmówcami społecznymi.
Rząd federalny uprzednio uregulował kwestie dotyczące zatrudnienia w końcowym okresie kariery zawodowej oraz systemu wcześniejszych emerytur, co dodatkowo ograniczyło zakres tematów pozostających do negocjacji. W obliczu tych ograniczeń jedyną drogą do osiągnięcia porozumienia płacowego pozostawało uzgodnienie realizacji jednej z obietnic koalicji Arizona: podwójnej podwyżki bonów żywieniowych o dwa euro lub ewentualnej jednorazowej premii w sektorach o dobrej kondycji ekonomicznej.
Spór o premie sektorowe i kondycję gospodarczą
Mechanizm jednorazowej premii, przewidziany w układzie zbiorowym pracy numer 90, był wykorzystywany w dwóch poprzednich porozumieniach międzybranżowych w celu uwzględnienia zróżnicowanej sytuacji poszczególnych sektorów gospodarki. Artykuł 10 ustawy z 1996 roku teoretycznie umożliwia takie doraźne wynagrodzenie poza standardową marżą płacową. Strona pracodawców odrzuciła jednak tę opcję, argumentując, że ogólny stan belgijskiej gospodarki nie pozwala na takie rozwiązania.
Pieter Timmermans, dyrektor generalny Federacji Przedsiębiorstw Belgii, podkreślił trudności ekonomiczne, przypominając że automatyczna indeksacja płac będzie kosztować przedsiębiorstwa dwanaście miliardów euro w latach 2025-2026. Uzasadnienie to opiera się na obserwowanej utracie udziałów rynkowych w kilku sektorach oraz ogólnym pogorszeniu konkurencyjności belgijskiej gospodarki. Ta argumentacja odzwierciedla obawy pracodawców dotyczące dalszego obciążania kosztów pracy w warunkach ekonomicznej niepewności.
Związki zawodowe kwestionowały to stanowisko, wskazując na zróżnicowaną kondycję poszczególnych branż i możliwość selektywnego stosowania premii jedynie w sektorach wykazujących dobré wyniki finansowe. Mechanizm ten miał na celu zachowanie elastyczności w wynagradzaniu przy jednoczesnym uwzględnieniu realnych możliwości ekonomicznych różnych dziedzin działalności gospodarczej.
Brak zgodności wokół bonów żywieniowych
Druga ścieżka negocjacyjna dotyczyła podwójnej podwyżki bonów żywieniowych o dwa euro, będącej elementem programu rządowego koalicji Arizona. Pracodawcy wyrażali gotowość rozłożenia tej podwyżki na kilka lat, między 2027-2028 a 2029-2030, zgodnie z modelem stosowanym wcześniej przy podwyżce płacy minimalnej. Scenariusz ten wymagał jednak modyfikacji artykułu 10 przez rząd federalny, aby umożliwić realizację tej miary w ramach porozumienia międzybranżowego.
Propozycja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem związków zawodowych. Thierry Bodson, reprezentujący Ogólną Federację Pracy Belgii, przypomniał że podwyżka bonów żywieniowych stanowi zobowiązanie rządowe, które władza wykonawcza powinna realizować bezpośrednio. Organizacje związkowe odmówiły również zwracania się do większości federalnej o modyfikację ustawy, którą fundamentalnie kwestionują, szczególnie w zakresie sposobu obliczania marży płacowej, uznając go za niekorzystny dla pracowników.
Ta odmowa odzwierciedla głębsze napięcia między związkami zawodowymi a obecnym systemem prawnym regulującym negocjacje płacowe. Związki postrzegają obecne mechanizmy jako ograniczające ich możliwości negocjacyjne i preferują bezpośrednie działania rządowe w kwestiach będących przedmiotem politycznych zobowiązań wyborczych.
Konsekwencje i ograniczone perspektywy
Niepowodzenie negocjacji zostało formalnie zakomunikowane ministrowi federalnemu zatrudnienia Davidowi Clarinvalowi drogą elektroniczną. Polityk dysponuje obecnie ograniczoną możliwością manewru i bardzo krótkim czasem na podjęcie ewentualnej ostatniej inicjatywy. Obserwatorzy sceny społeczno-ekonomicznej oceniają jako mało prawdopodobne wyłonienie rozwiązania w obecnych warunkach.
W przyszłym tygodniu Grupa Dziesięciu zajmie się kwestią zatrudnienia w końcowym okresie kariery zawodowej, tematem w którym porozumienie pozostaje możliwe. Ta perspektywa nie może jednak stanowić pełnoprawnego porozumienia międzybranżowego w tradycyjnym rozumieniu, biorąc pod uwagę ograniczony zakres tego konkretnego zagadnienia. Negocjatorzy z obu stron wyrazili rozczarowanie obecnym impasem, ujawniając skalę strukturalnych różnic między stanowiskami pracodawców i związków zawodowych.
Załamanie negocjacji międzybranżowych ilustruje narastające napięcia w belgijskim dialogu społecznym, konfrontowanym z obecnymi ograniczeniami ekonomicznymi i sztywnością istniejących ram prawnych. Brak porozumienia na lata 2025-2026 pozwala przewidywać bardziej złożone i potencjalnie konfliktowe negocjacje sektorowe w nadchodzących miesiącach, gdy poszczególne branże będą musiały samodzielnie radzić sobie z kwestiami płacowymi w warunkach zerowej marży negocjacyjnej ustalonej przez obecne przepisy.