Stolica Belgii pozostaje w politycznym impasie już od prawie roku, a perspektywy utworzenia funkcjonującego rządu regionalnego stają się coraz bardziej niepewne. Premier Bart De Wever wyraził w środę swoją rosnącą obawę o sytuację w Brukseli, podkreślając, że problem pogłębia się z każdym dniem.
W środę rano liberałowie z MR podjęli spektakularną inicjatywę, przedstawiając mediom swój 80-stronicowy program regionalny zatytułowany „Aby Bruksela wzięła swój los w swoje ręce”. Georges-Louis Bouchez i David Leisterh zaprezentowali dokument w symbolicznym miejscu – budynku BIP przy Place Royale, gdzie co tydzień spotyka się minister-prezydent brukselski ze swoimi ministrami.
Reakcje partii politycznych
Propozycja MR, będąca pierwszą partią w regionie, została przesłana do wszystkich ugrupowań z wyjątkiem Vlaams Belang, PTB i Team Ahidar. Liberałowie oczekują odpowiedzi od pozostałych partii do poniedziałku, po czym planują złożenie tekstu w parlamencie regionalnym.
Partia Les Engagés potwierdza otrzymanie dokumentu i planuje podjęcie decyzji w ciągu weekendu. Christophe De Beukelaer, lider brukselski tego ugrupowania, wcześniej deklarował chęć „dania wszelkich szans” inicjatywie MR.
W partii Défi dyskusja odbędzie się w poniedziałek podczas posiedzenia zarządu. Przewodnicząca Sophie Rohonyi wyraziła zadowolenie z tego, że w końcu mówi się o merytorycznych kwestiach, ale żałuje, że taka praca rozpoczęła się dopiero teraz. Rohonyi ostrzega przed konsekwencjami braku porozumienia: jeśli centroprawica nie znajdzie wspólnego języka, władzę przejmie lewica, co może doprowadzić do chaosu.
Ostrożne reakcje partii niderlandzkojęzycznych
Ugrupowania z grupy językowej niderlandzkiej przyjęły inicjatywę MR z zainteresowaniem, choć zachowują ostrożność. Frédéric De Gucht z Open VLD pochwala inicjatywę i „wysiłek, który jasno przebija z dokumentu”, określając go jako dobrą podstawę do wspólnych rozmów.
Cieltje van Achter z N-VA, która pełni funkcję flamandzkiej minister ds. brukselskich, również pozytywnie ocenia wysiłki zmierzające do wypracowania propozycji. N-VA zamierza dokładnie przestudiować i przeanalizować dokument, podkreślając wagę konstruktywnych negocjacji prowadzonych z dala od publicznych kontrowersji.
Groen chce zorganizować konsultacje z MR po przeczytaniu tekstu, podczas gdy Vooruit również planuje dokładną analizę propozycji. Benjamin Dalle z CD&V na razie wstrzymuje się z komentarzami, skupiając się na studiowaniu dokumentów.
Kontrowersyjna metoda i treść
Propozycja MR, składająca się z 12 rozdziałów, koncentruje się przede wszystkim na sanacji finansów publicznych – problem kluczowy wobec katastrofalnego stanu budżetu Brukseli. Liberałowie planują powrót do równowagi budżetowej w ciągu siedmiu lat, redukując roczny deficyt z potencjalnych 1,6 miliarda euro w 2025 roku do 400 milionów euro w 2029 roku.
Wśród konkretnych propozycji znalazły się utrzymanie obecnego moratorium na rekrutację urzędników, podwyżka taryf komunikacji publicznej i wody, oraz brak indeksacji budżetu przeznaczonego na sektor czeków usługowych.
Jednak metoda przedstawienia propozycji wywołuje kontrowersje. Sophie Rohonyi z Défi skrytykowała „metodę nacechowaną arogancją, która nie sprzyja wyjściu z kryzysu”, podkreślając, że rok po wyborach MR powinno przestać narzucać swój program potencjalnym partnerom i zacząć szukać punktów wspólnych.
Pogłębiający się kryzys
Premier De Wever, odpowiadając na pytania w Izbie, podkreślił, że sytuacja w Brukseli staje się coraz bardziej niepokojąca. Przypomnał o specyfice instytucjonalnej stolicy, gdzie obowiązuje „logika konfederacyjna” – każda grupa językowa tworzy własną większość, które następnie się sumuje.
Problem zablokował się kilka miesięcy temu, gdy partie flamandzkie przedstawiły swoją formułę większości w grupie językowej niderlandzkiej, uwzględniającą N-VA. Partia Socjalistyczna stanowczo odrzuciła taką możliwość, ostrzegając przed scenariuszem przedłużenia federalnej większości Arizona.
Tymczasem perspektywy finansowe regionu stolicy się pogarszają. De Wever wskazał, że rozwiązanie problemu jest proste: wystarczy, żeby odpowiedzialne osoby podjęły trud utworzenia rządu w zgodzie z zasadami gry i z poszanowaniem obu wspólnot, przyjmując normalną postawę wobec demokracji.
Eskalacja konfliktu
Napięcia dodatkowo wzrosły, gdy były flamandzki socjalista Fouad Ahidar ogłosił w środę zamiar złożenia skargi przeciwko Georges’owi-Louisowi Bouchezowi. Lider MR nie przewiduje przesłania swojej propozycji do formacji Ahidara, oskarżając ją o „komunitaryzm” i postawę „niedemokratyczną”.
Po roku od wyborów Bruksela nadal pozostaje bez pełnowartościowego rządu, a wielokrotne veta i wykluczenia między potencjalnymi partnerami uniemożliwiają jakikolwiek postęp. Podczas gdy MR stara się przedstawić jako siła propozycyjna, partie lewicowe, w tym PS i Ecolo, w ogóle nie zareagowały na jego inicjatywę, co może świadczyć o ich sceptycznym nastawieniu do liberalnej propozycji.
Stolica Belgii stoi przed perspektywą kolejnych tygodni elektryzujących debat politycznych, ale utworzenie stabilnego rządu może jeszcze długo pozostać nieosiągalne.