Największa frakcja polityczna w Parlamencie Europejskim, przy wsparciu skrajnej prawicy, zablokowała wdrożenie ważnego mechanizmu kontroli etycznej. Posunięcie to wywołało ostre reakcje pozostałych grup parlamentarnych.
Szczegóły głosowania
W środowym głosowaniu większością 17 głosów przeciwko 13 odrzucono poprawki do regulaminu Parlamentu mające na celu implementację ubiegłorocznego porozumienia ustanawiającego międzyinstytucjonalny organ etyczny. Organ ten miał ustalić wspólne standardy etyczne i zwiększyć przejrzystość w instytucjach Unii Europejskiej.
Stanowisko Europejskiej Partii Ludowej
EPL zapewnia, że zawsze popierała wzmocnienie standardów etycznych. „Jednak zdecydowanie sprzeciwiamy się tworzeniu nowego, zewnętrznego organu regulującego wewnętrzne funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego” – stwierdza partia w komunikacie.
Według EPL, pozasądowy organ mógłby naruszać zasadę domniemania niewinności i publicznie piętnować polityków. Frakcja proponuje alternatywne rozwiązanie:
- Wzmocnienie Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF)
- Rozszerzenie kompetencji Prokuratury Europejskiej (EPPO)
- Współpraca z krajowymi systemami sądowniczymi
Reakcje innych frakcji
Druga co do wielkości grupa polityczna w Parlamencie, S&D (socjaliści), potępiła ten głos uzyskany dzięki poparciu skrajnej prawicy. „Konserwatyści szybko domagają się przejrzystości w odniesieniu do organizacji pozarządowych, ale nie znoszą myśli, że mogłaby być ona stosowana wobec nich”.
Liberałowie i centryści z frakcji Renew, którzy wraz z Zielonymi zabiegali o powołanie tego organu, oskarżają EPL o „całkowitą sprzeczność” z obietnicą uporządkowania sytuacji po skandalach takich jak Qatargate czy kwestie konfliktów interesów.
Kontekst polityczny
S&D, Renew, Zieloni i Lewica utworzyły alternatywną większość pod koniec poprzedniej kadencji, aby obejść odmowę EPL zatwierdzenia utworzenia tego organu. W tym tygodniu napisali do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego, Roberty Metsoli – również z EPL – wzywając ją do „podjęcia niezbędnych kroków w celu zapewnienia, że nasza instytucja w pełni wywiąże się ze swoich zobowiązań bez zwłoki”.
Kwestia niezależnego nadzoru etycznego pozostaje jednym z kluczowych tematów w debacie o przejrzystości instytucji europejskich, szczególnie w kontekście wcześniejszych skandali korupcyjnych, które nadszarpnęły zaufanie publiczne do unijnych organów.