Socjalistyczny związek zawodowy apeluje o ponowne przeliczenie normy płacowej w Belgii. Oświadczenie w tej sprawie złożył w środę sekretarz generalny FGTB, Bert Engelaar. Według związku istnieje jeszcze przestrzeń na podwyżki wynagrodzeń ponad automatyczną indeksację.
Kontrowersje wokół normy płacowej
Bert Engelaar przedstawił to stanowisko podczas środowego spotkania Grupy Dziesięciu, zrzeszającej przedstawicieli związków zawodowych i pracodawców, z ministrem zatrudnienia Davidem Clarinvalem. Podczas spotkania omawiano między innymi międzybranżowe porozumienie zbiorowe (AIP) oraz normę płacową.
Margines podwyżek jest obliczany przez Centralną Radę Gospodarczą (CCE) w odniesieniu do spodziewanego wzrostu płac w krajach sąsiednich oraz w porównaniu z wynagrodzeniami głównych partnerów handlowych Belgii. W lutym CCE uznała jednak, że margines ten będzie zerowy w latach 2025-2026, co oznacza, że płace nie mogą wzrosnąć ponad automatyczną indeksację.
FGTB, CGSLB oraz CSC wezwały wówczas do rewizji ustawy o normie płacowej, twierdząc, że CCE nie uwzględnia środków, które zmniejszają koszty płacowe pracodawców.
Nowe okoliczności gospodarcze
Sytuacja uległa jednak zmianie od lutego, jak twierdzi Engelaar. Federalne Biuro Planowania przewiduje niższą inflację niż wcześniej zakładano, co oznacza, że indeksacje w 2025 roku byłyby niższe. Szef FGTB dodaje, że porozumienie rządowe pozwala przedsiębiorstwom na uzyskanie około miliarda euro obniżek składek do 2026 roku.
Ustawa z 1996 roku stanowi, że ponowne obliczenie normy płacowej jest możliwe w przypadku zmian między początkowym obliczeniem a negocjacjami AIP – argumentuje sekretarz generalny. „Dlatego domagamy się nowego przeliczenia” – podkreślił.
Według szacunków związku zawodowego, płace mogłyby zostać podniesione o około 0,2% ponad obecne limity.
Analiza politycznych implikacji
Żądania związków zawodowych wpisują się w szerszy kontekst napięć społeczno-gospodarczych w Belgii. Nowy rząd premiera Barta De Wevera stoi przed trudnym zadaniem pogodzenia oczekiwań pracowników z potrzebami pracodawców, szczególnie w obliczu rosnących wydatków na obronność i niepewnej sytuacji gospodarczej w Europie.
Kwestia marginesu płacowego może stać się jednym z kluczowych tematów w nadchodzących negocjacjach społecznych, zwłaszcza że związki zawodowe argumentują, iż pracownicy powinni również czerpać korzyści z poprawiającej się sytuacji ekonomicznej i niższej niż przewidywano inflacji.