Lotnisko w Charleroi (BSCA) otrzyma od dziś (środa) wsparcie agentów firmy Protection Unit – poinformowała we wtorek belgijska firma ochroniarska. Przedsiębiorstwo to wygrało przetarg publiczny ogłoszony w połowie kwietnia, który miał na celu rozwiązanie problemu długich kolejek obserwowanych w ostatnich tygodniach przy kontrolach bezpieczeństwa.
Przyczyny problemów i podjęte działania
Długie kolejki były, według władz lotniska, konsekwencją wielu czynników, w tym zaostrzenia kontroli po inspekcji europejskiej oraz okresowej nieobecności pracowników ochrony. W odpowiedzi na tę sytuację rada dyrektorów BSCA podjęła szereg środków zaradczych, takich jak reorganizacja przepływu pasażerów oraz wzmocnienie zespołów stewardów. Równocześnie dotychczasowy dostawca usług bezpieczeństwa, firma G4S, zatrudnił 40 dodatkowych agentów, a 16 kwietnia lotnisko ogłosiło przetarg publiczny na wyłonienie drugiego usługodawcy.
Strategiczne znaczenie nowego kontraktu
Przetarg, który ma obowiązywać do końca roku, wygrała belgijska firma Protection Unit. Jak sprecyzowała rzeczniczka Manon Moreaux, od środy na lotnisku w regionie Charleroi będzie obecnych od dziesięciu do dwudziestu dodatkowych agentów, w zależności od potrzeb.
Protection Unit była już obecna w Gosselies w ramach innych zadań, takich jak nadzór nad obiektem za pomocą kamer oraz zabezpieczenie terenu przez dział EDD, czyli psy szkolone do wykrywania materiałów wybuchowych. Firma jest również odpowiedzialna za bezpieczeństwo lotniska w Liège.
Kontekst systemowy
Decyzja o wzmocnieniu zabezpieczeń na lotnisku w Charleroi wpisuje się w szerszą strategię poprawy efektywności belgijskiej infrastruktury transportowej. Sprawne funkcjonowanie regionalnych portów lotniczych ma kluczowe znaczenie dla gospodarki Walonii i całego kraju, szczególnie w kontekście rosnącego ruchu pasażerskiego i zwiększonych wymogów bezpieczeństwa na poziomie europejskim.