Trybunał Obrachunkowy opublikował w poniedziałek raport dotyczący kosztów zakupu nowych pojazdów opancerzonych dla belgijskiej armii. Ujawnione informacje wywołały falę krytyki z różnych stron sceny politycznej, w szczególności ze strony skrajnie lewicowej partii PTB.
Głęboka rozbieżność między planami a rzeczywistością
Zakup 400 nowych pojazdów opancerzonych dla belgijskiej armii będzie ostatecznie kosztował dziesięciokrotnie więcej niż początkowo zakładano – wynika z poufnego raportu belgijskiego Trybunału Obrachunkowego, ujawnionego w poniedziałek przez VRT. Kontrakt, zatwierdzony w 2018 roku przez rząd premiera Michela, przewidywał pierwotnie wydatek rzędu 1,5 miliarda euro. W rzeczywistości zakup, konserwacja i użytkowanie pojazdów będą kosztować łącznie 14,4 miliarda euro.
Przyczyny drastycznego wzrostu kosztów
Według raportu, koszty związane z budową nowych garaży, konserwacją i amunicją nie zostały właściwie oszacowane na etapie planowania. Ta fundamentalna luka w kalkulacjach stanowi podstawę krytyki formułowanej przez opozycję.
Ostra reakcja lewicowej opozycji
PTB (Partia Pracy Belgii) zażądała wyjaśnień dotyczących raportu Trybunału Obrachunkowego. „Trybunał Obrachunkowy ujawnia błąd N-VA polegający na dodatkowym koszcie 12,9 miliarda euro przy zakupie francuskich pojazdów opancerzonych. To bardziej amatorstwo niż rzekoma prawicowa dyscyplina budżetowa. PTB domaga się publicznego przesłuchania i publikacji raportu” – napisał na platformie X poseł Nabil Boukili.
Kontekst zakupu sprzętu wojskowego
W 2018 roku rząd kierowany przez Charlesa Michela zdecydował o wyposażeniu kraju w nowe zmotoryzowane zdolności bojowe i zakupie opancerzonych pojazdów bojowych z Francji. Zamówienie obejmowało 382 pojazdy Griffon i 60 pojazdów Jaguar, które miały wzmocnić zdolności operacyjne belgijskich sił zbrojnych.
Szerszy front krytyki
Obok PTB, ugrupowania Ecolo-Groen oraz Open VLD również zażądały przejrzystości ze strony rządu w tej sprawie. Ta międzypartyjna krytyka sugeruje, że sprawa może mieć poważne konsekwencje polityczne dla obecnego ministra obrony Theo Franckena z N-VA.
Implikacje dla debaty budżetowej
Ujawnienie drastycznego niedoszacowania kosztów zakupu sprzętu wojskowego może znacząco wpłynąć na toczącą się debatę dotyczącą wydatków obronnych Belgii, szczególnie w kontekście nacisku NATO na zwiększenie budżetów obronnych do poziomu 2% PKB. Kontrowersje wokół tej transakcji stawiają pod znakiem zapytania kompetencje zarządzania projektami obronnymi oraz mechanizmy kontroli budżetowej w belgijskich strukturach państwowych.
Sprawa z pewnością będzie przedmiotem intensywnych dyskusji w parlamencie, gdzie opozycja będzie dążyć do wyjaśnienia okoliczności tak znaczącego niedoszacowania kosztów oraz ustalenia odpowiedzialności politycznej za tę sytuację.