Wtorkowa akcja strajkowa o charakterze regionalnym zapowiada poważne utrudnienia w funkcjonowaniu transportu publicznego oraz lotnisk. Związki zawodowe kontynuują mobilizację przeciwko polityce rządu De Wevera.
Związki zawodowe chrześcijańskie i socjalistyczne wyjdą na ulice we wtorek 29 kwietnia, aby zaprotestować przeciwko polityce prowadzonej przez rząd federalny. Ta regionalna akcja protestacyjna stanowi kontynuację strajku generalnego z 31 marca i obejmie manifestacje w kluczowych ośrodkach miejskich kraju.
Polityczne tło protestów
Związki zawodowe konsekwentnie sprzeciwiają się temu, co określają jako „demontaż socjalny” realizowany przez rząd De Wevera. W materiałach informacyjnych związku socjalistycznego pojawia się hasło: „Miliardy na zbrojenia, ochłapy dla pracowników”, co bezpośrednio odnosi się do priorytetów budżetowych obecnej administracji.
Główne obszary sporów obejmują reformę systemu emerytalnego, wprowadzenie czasowego limitu zasiłków dla bezrobotnych oraz cięcia budżetowe w sektorze usług publicznych – elementy stanowiące filary polityki gospodarczej koalicji Arizona.
Lokalizacje protestów i forma mobilizacji
Manifestacje odbędą się w wielu belgijskich miastach, w tym w Brukseli, Charleroi, Liège i Verviers. Delegacja frontu związkowego uda się również do Bièvre w prowincji Namur, gdzie zaplanowano spotkanie z federalnym ministrem zatrudnienia i gospodarki, Davidem Clarinvalem (MR). Akcje protestacyjne przewidziano również we Flandrii, ze szczególnym uwzględnieniem Antwerpii i Gandawy.
Poza tradycyjnymi demonstracjami związki zawodowe zorganizują pikiety strajkowe w licznych strefach przemysłowych i przedsiębiorstwach. Strategia związków obejmuje także działania informacyjne skierowane do obywateli – zaplanowano dystrybucję materiałów informacyjnych na rondach o dużym natężeniu ruchu, między innymi w Mons i La Louvière.
Przewidywane zakłócenia w funkcjonowaniu infrastruktury
Największe utrudnienia dotkną transportu publicznego. Brukselski Stib oraz waloński Tec zapowiedziały poważne zakłócenia w kursowaniu pojazdów i rekomendują pasażerom rozważenie alternatywnych środków transportu. Również flamandzki operator De Lijn odczuje skutki strajku.
Belgijskie koleje państwowe (SNCB) wprowadzają plan awaryjny. W jego ramach kursować będzie sześć na dziesięć pociągów międzymiastowych IC, łączących główne ośrodki miejskie. Dodatkowo, uruchomionych zostanie pięć na dziesięć pociągów lokalnych (L i S). Zdecydowanie ograniczona będzie liczba pociągów P, obsługujących zazwyczaj poranne i wieczorne godziny szczytu.
Szczególnie dotkliwe zakłócenia dotkną transportu lotniczego. Wszystkie wyloty z lotniska w Charleroi zostały anulowane, choć przyloty mają być utrzymane. Z kolei na lotnisku w Brukseli anulowano około 30% lotów pasażerskich.
Kontekst polityczny konfrontacji
Wtorkowa akcja protestacyjna stanowi kolejne starcie w narastającym konflikcie między związkami zawodowymi a rządem federalnym. Koalicja Arizona, realizująca program reform strukturalnych, spotyka się z systematycznym oporem organizacji pracowniczych, które dostrzegają w tych działaniach zagrożenie dla belgijskiego modelu społecznego.
Ta konfrontacja odzwierciedla fundamentalne różnice w wizji polityki gospodarczej i społecznej między centroprawicowym rządem a lewicową opozycją, wspieraną przez silny ruch związkowy. Dla administracji De Wevera reformy strukturalne stanowią niezbędny krok w kierunku stabilizacji finansów publicznych, podczas gdy związki zawodowe interpretują je jako podważanie wieloletnich osiągnięć socjalnych.
Intensywność i skala mobilizacji związkowej sugerują, że konflikt ten pozostanie kluczowym elementem belgijskiego krajobrazu politycznego w nadchodzących miesiącach.