Sąd karny w Liège rozpoczął w środę postępowanie sądowe przeciwko dwóm funkcjonariuszom policji, którym prokuratura zarzuca celowe umożliwienie spektakularnej ucieczki skazanemu przestępcy. Sprawa dotyczy wydarzeń z 23 stycznia 2024 roku, kiedy to Robin Singh, skazany za organizowanie prostytucji nieletnich, zbiegł podczas transportu do zakładu karnego.
Rekonstrukcja wydarzeń przedstawiona podczas rozprawy wskazuje na ciąg zaniedbań proceduralnych, które miały miejsce około godziny 14:00 feralnego dnia. Singh, konwojowany do więzienia w Lantin, wykorzystał niewłaściwie zabezpieczony pojazd policyjny – mimo założonych kajdanek i braku obuwia, zdołał wydostać się przez otwarte okno i skutecznie oddalić, unikając zatrzymania przez eskortujących go funkcjonariuszy.
Istotnym elementem materiału dowodowego w sprawie jest nagranie z kamer monitoringu więziennego w Lantin, które zarejestrowało cały incydent. Materiał ten, który następnie trafił do mediów publicznych, stanowi obecnie kluczowy dowód w postępowaniu. Sprawa nabrała dodatkowego rozgłosu, gdy zbiegły więzień podczas swojej ucieczki nagrał własne wideo, w którym komentował medialny przekaz dotyczący jego spektakularnej eskapady. Kilkudniowa ucieczka Singha zakończyła się jego zatrzymaniem w lokalu na terenie dzielnicy Burenville.
Prokuratura po przeprowadzeniu szczegółowego śledztwa postawiła dwóm zaangażowanym w transport funkcjonariuszom formalne zarzuty świadomej pomocy w ucieczce osobie pozbawionej wolności. Podczas pierwszej sesji sądowej przeprowadzono szczegółową analizę materiałów wideo dokumentujących przebieg zdarzenia oraz dokonano oględzin pojazdu policyjnego, z którego skazany zdołał się uwolnić z zaskakującą łatwością. Dalsza część postępowania sądowego w tej kontrowersyjnej sprawie została zaplanowana na 4 czerwca.
Przypadek ten wywołuje istotne pytania o efektywność procedur bezpieczeństwa podczas transportów więziennych oraz o integralność służb odpowiedzialnych za nadzór nad osobami skazanymi za poważne przestępstwa. Szczególne zaniepokojenie budzą okoliczności, w których osoba skazana za tak poważne przestępstwa jak wykorzystywanie seksualne nieletnich, mogła tak łatwo odzyskać wolność, choć na krótki czas.