Derbowe spotkanie między Charleroi a Standardem rozpoczęło się od niespodziewanego i niepokojącego incydentu. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego kibice Standardu, którzy zajęli miejsca na trybunie gości, dokonali szokującego odkrycia. Pod ich siedzeniami znajdowały się ukryte petardy oraz małe race dymne, wszystkie połączone przewodami, co wskazywało na możliwość ich zdalnego uruchomienia. Wszystko wskazuje na to, że niebezpieczne urządzenia zostały zainstalowane przed przybyciem fanów drużyny gości na stadion.
W trosce o bezpieczeństwo obecnych na stadionie, około 25 minut przed planowanym rozpoczęciem meczu, służby porządkowe podjęły decyzję o ewakuacji całej trybuny gości. Policja przeprowadziła dokładną kontrolę wszystkich miejsc siedzących, aby upewnić się, że żadne urządzenie pirotechniczne nie stanowi zagrożenia.
Po zakończeniu kontroli sympatycy drużyny z Liège otrzymali pozwolenie na powrót na trybuny, jednak musieli zająć miejsca z dala od strefy, w której odkryto podłożone petardy.
Pomimo tego incydentu mecz rozpoczął się zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Wydarzenie wywołało jednak ogromne poruszenie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, gdzie natychmiast pojawiły się zdjęcia odkrytych urządzeń pirotechnicznych, które szybko zaczęły krążyć w sieci.
Do tej pory nie ukazało się żadne oficjalne oświadczenie wyjaśniające okoliczności i sposób, w jaki materiały pirotechniczne zostały umieszczone na stadionie przed rozpoczęciem spotkania. Ten incydent ponownie rzuca negatywne światło na społeczność kibiców Charleroi, zwłaszcza że miał miejsce zaledwie kilka miesięcy po serii innych niepokojących zajść związanych z tą grupą.
Nagranie można obejrzeć tutaj: https://x.com/MaProLeague/status/1908927715190710523