Na brukselskich torach wciąż kursuje ponad sto wysłużonych tramwajów, mimo świadomości władz o konieczności ich wymiany. Jak wynika z danych przedstawionych przez Elke Van Den Brandt, brukselską minister ds. mobilności, aż 117 wysokopodłogowych pojazdów typu PCC nadal obsługuje trasy w stolicy Belgii. Informacje te ujawniono w poniedziałkowej publikacji dziennika Sudinfo.
Problem pojawił się podczas interpelacji poselskiej, gdy przedstawiciel ugrupowania PTB, Olivier Rittweger de Moor, zapytał o stan brukselskiej floty tramwajowej. Minister Van Den Brandt nie ukrywała, że obecna sytuacja daleka jest od ideału – spośród 410 tramwajów obsługujących sieć miejską, ponad jedna czwarta to przestarzałe modele.
„Dążymy do ich zastąpienia” – deklaruje minister, przyznając otwarcie, że te wysłużone pojazdy stanowią barierę dla osób z niepełnosprawnościami oraz rodziców z wózkami dziecięcymi. Największym hamulcem modernizacji okazują się jednak koszty, z jakimi musi się zmierzyć brukselski przewoźnik STIB.
„Każdy nowoczesny tramwaj to wydatek rzędu kilku milionów euro. Dodatkowo musielibyśmy powiększyć infrastrukturę zajezdni, by pomieścić nowy tabor” – tłumaczy Van Den Brandt.
Mimo tych trudności, minister zapewniła, że proces wymiany jest w toku. STIB oczekuje realizacji złożonego kilka lat temu zamówienia na 90 nowoczesnych tramwajów. „To pozwoli nam wycofać znaczną część przestarzałych pojazdów” – zapowiedziała. Jednocześnie podkreśliła, że natychmiastowe usunięcie wszystkich wysłużonych tramwajów z ulic miasta nie jest możliwe, gdyż skutkowałoby zauważalnym obniżeniem częstotliwości kursowania transportu publicznego w stolicy Belgii.