Centrala w Brukseli oraz biura regionalne największego belgijskiego banku staną w przyszły czwartek z powodu protestu załogi. Oddziały detaliczne mają funkcjonować bez zakłóceń.
Sytuacja w BNP Paribas Fortis staje się coraz bardziej napięta. Trzy związki zawodowe działające w strukturach banku ogłosiły wspólną akcję strajkową zaplanowaną na przyszły czwartek. To bezprecedensowe wydarzenie – ostatni podobny protest miał miejsce ponad 20 lat temu. U podłoża konfliktu leży styczniowa decyzja zarządu o przekazaniu znacznej części usług pomocniczych zewnętrznemu podmiotowi – firmie konsultingowej Accenture.
Przygotowania do strajku trwają już od dłuższego czasu. Na początku lutego związkowcy złożyli formalne zawiadomienie o możliwości podjęcia akcji protestacyjnej w bardzo szerokim przedziale czasowym – od 28 lutego 2025 roku aż do pierwszego dnia 2026 roku. Tak długi okres pozostawia związkom zawodowym dużą elastyczność w planowaniu potencjalnych protestów.
Kontrowersyjny outsourcing
Iskrą zapalną, która doprowadziła do radykalizacji nastrojów wśród załogi, było ogłoszenie przez kierownictwo banku pod koniec stycznia planów przekazania części usług zaplecza firmie Accenture. Decyzja ta bezpośrednio wpłynie na zawodowe losy około 580 pracowników, którzy zgodnie z planem mają zostać przeniesieni do nowoutworzonej spółki zależnej amerykańskiego giganta doradczego.
Ivan Van Damme, przedstawiciel liberalnego związku zawodowego CGSLB, tłumaczy motywy protestujących: „Pracownicy domagają się od kierownictwa konkretnych, wiążących gwarancji dotyczących przyszłych wynagrodzeń i warunków zatrudnienia, wykraczających poza standardowe zapisy układu zbiorowego.”
Bank uzasadnia kontrowersyjną decyzję koniecznością dostosowania się do wymagań ery cyfrowej i zmieniających się oczekiwań klientów. Według władz BNP Paribas Fortis, Accenture dysponuje bardziej zaawansowanymi narzędziami, które pozwolą sprostać tym wyzwaniom. Związkowcy pozostają sceptyczni wobec tych argumentów, sugerując, że prawdziwym celem operacji jest zwykła redukcja kosztów operacyjnych.
Przedstawiciele pracowników wielokrotnie apelowali do zarządu o rewizję planów outsourcingowych, jednak bez powodzenia. Podczas prezentacji rocznych wyników finansowych w połowie marca, dyrektor generalny Michael Anseeuw stanowczo podkreślił, że wycofanie się z przyjętej strategii „nie jest realistyczną opcją”.
Skala protestu
Herwig Van Doorsselaer z socjalistycznego związku SETCa wyjaśnia, że akcja strajkowa obejmie przede wszystkim centralę banku w Brukseli oraz biura regionalne. Klienci indywidualni mogą odetchnąć z ulgą – według wstępnych informacji, sieć oddziałów detalicznych pozostanie otwarta i będzie funkcjonować normalnie.
Związkowcy nie ukrywają jednak, że liczą na szersze poparcie. Do udziału w proteście zaproszono również pracowników innych działów banku, co może zwiększyć skalę zakłóceń. Na ile skuteczny okaże się ten apel, przekonamy się już w przyszły czwartek.
Sytuacja jest bacznie obserwowana przez cały belgijski sektor finansowy, gdyż może stanowić precedens dla podobnych działań restrukturyzacyjnych w innych instytucjach bankowych działających na tamtejszym rynku.