Komisja Europejska planuje umożliwić tworzenie ośrodków powrotów w tzw. „bezpiecznych” krajach trzecich, do których odsyłani byliby odrzuceni wnioskodawcy azylowi. Belgia, reprezentowana przez premiera Barta De Wevera, po raz pierwszy dołączyła do grupy państw opowiadających się za bardziej restrykcyjnym podejściem do imigracji.
Belgijskie stanowisko w gronie „realistów”
W czwartek rano premier Bart De Wever (N-VA) wziął udział w spotkaniu dotyczącym polityki migracyjnej, zorganizowanym przez Holandię, Włochy i Danię. Zaproszenie wystosował holenderski premier Dick Schoof, a dyskusja miała miejsce przed formalnym rozpoczęciem obrad Rady Europejskiej.
Po raz pierwszy Belgia uczestniczyła w rozmowach w ramach grupy krajów określających swoje podejście jako „realistyczne”, która dąży do utrzymania kwestii imigracji wysoko na agendzie politycznej Unii Europejskiej.
W spotkaniu uczestniczyło dwanaście państw, w tym Austria, Cypr, Czechy, Finlandia, Malta, Węgry, Szwecja, Grecja i Polska. „Grupa dąży do usprawnienia systemu powrotów oraz skuteczniejszego wdrażania unijnego paktu migracyjnego” – przekazano w otoczeniu belgijskiego premiera. Bart De Wever jednoznacznie poparł te postulaty, kierując się mandatem wynikającym z umowy koalicyjnej.
Rozszerzenie listy „bezpiecznych krajów”
Podczas spotkania premier Holandii Dick Schoof, stojący na czele koalicji współpracującej ze skrajną prawicą, podkreślił potrzebę rozszerzenia listy państw uznawanych za „bezpieczne”. Chodzi o kraje, do których można byłoby szybko deportować osoby, których wnioski o azyl zostały odrzucone.
Schoof argumentował, że oprócz dotychczasowych krajów uznanych za bezpieczne, Unia Europejska powinna rozważyć wprowadzenie procedur powrotu także do państw sąsiadujących z UE. „Jeżeli można określić kraj jako bezpieczny w procedurze azylowej, to możliwe jest również szybsze odrzucanie wniosków o ochronę międzynarodową” – tłumaczył.
Nowa koncepcja ośrodków powrotów
Komisja Europejska proponuje stworzenie specjalnych ośrodków powrotów w krajach trzecich, które uznawane są za „bezpieczne”. Takie podejście różni się od dotychczasowej praktyki ustalania list „bezpiecznych krajów pochodzenia”, które są definiowane na poziomie krajowym.
Obecnie Belgia uznaje za bezpieczne osiem państw, z których pochodzą wnioskodawcy azylowi: Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Macedonię Północną, Kosowo, Czarnogórę, Serbię, Indie i Mołdawię. Jednak zgodnie z najnowszym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Mołdawia i Indie zostaną wkrótce usunięte z tej listy.
Debata o skali migracji w Europie
Czwartkowe spotkanie było trzecim tego typu wydarzeniem, a jego ton nadały słowa premier Danii Mette Frederiksen, która w rozmowie z Politico określiła „masową imigrację do Europy” jako zagrożenie dla codziennego życia obywateli UE. To samo sformułowanie pojawiło się wcześniej w przemówieniu wiceprezydenta USA JD Vance’a podczas konferencji w Monachium, wywołując kontrowersje.
Obecnie 6% mieszkańców Unii Europejskiej nie posiada obywatelstwa żadnego z państw członkowskich. Azyl stanowi jedynie jedną szóstą wszystkich zezwoleń na pobyt – większość dotyczy łączenia rodzin oraz migracji zarobkowej.
Liczba nielegalnych przekroczeń granic w Unii Europejskiej zmniejsza się – w pierwszej połowie ubiegłego roku odnotowano 34% mniej takich przypadków w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.
Przyszły kierunek europejskiej polityki migracyjnej będzie zależał od tempa wdrażania proponowanych zmian oraz od tego, w jakim stopniu kraje członkowskie będą skłonne poprzeć nowy system powrotów i zaostrzenia procedur azylowych.