We wtorek późnym wieczorem w dzielnicy Forest, na rue de Mérode, padło około trzydziestu strzałów. Jedna osoba została ranna w ramię, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pociski uszkodziły także fasady dwóch sklepów i zaparkowany samochód. To już 249. strzelanina w Brukseli od 2021 roku.
Narastająca fala przemocy w stolicy
Strzelaniny stały się w Brukseli niemal codziennością. – To już 249. przypadek od 2021 roku. Nie nadążam z liczeniem – przyznał prokurator Królewski Julien Moinil, który tego samego dnia składał sprawozdanie przed Komisją Sprawiedliwości w parlamencie. Omawiał wówczas aktualny stan walki z handlem narkotykami, który stanowi główną przyczynę tych aktów przemocy.
Przedstawił również statystyki obrazujące skalę działań podejmowanych przez wymiar sprawiedliwości. Od początku roku w Brukseli przed sądem stanęło już 2 012 osób, wydano 513 nakazów aresztowania, a ponad 350 spraw zostało rozpatrzonych w trybie przyspieszonym.
– Liczba postępowań karnych potroiła się. Podjęliśmy ogromny wysiłek, ale mimo to strzelaniny wciąż się powtarzają. To walka, która rozgrywa się na naszych ulicach – podkreślił Moinil.
„Czas na wspólne działania, a nie polityczne spory”
Podczas wystąpienia przed Komisją Sprawiedliwości prokurator zaapelował o dodatkowe środki na walkę z przestępczością. – Nie możemy pozwolić sobie na polityczne przepychanki. Do tej pory zginęło 16 osób. Ile jeszcze musi umrzeć, zanim wszystkie służby otrzymają odpowiednie zasoby, by skutecznie działać? – pytał.
Nie krył również frustracji z powodu trudności w egzekwowaniu prawa. – Jestem wściekły, bo wygląda na to, że samo przestrzeganie przepisów stało się wyzwaniem – skomentował.
Braki kadrowe osłabiają system
Moinil zwrócił uwagę na poważne niedobory kadrowe, które utrudniają funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Wspólnie z prokuratorem generalnym Frédérikiem Van Leeuwem i prokurator federalną Ann Fransen wystosował pismo do ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, domagając się uzupełnienia braków kadrowych wśród sędziów, urzędników sądowych i funkcjonariuszy policji.
– Nie prosimy o fortunę, potrzebujemy tylko kilku milionów euro – zaznaczył. Podkreślił również, że w jego zespole brakuje obecnie 43 osób. – Dokumenty giną w szafach. Tak stało się w przypadku akt sprawy terrorysty, który w 2023 roku zabił dwóch szwedzkich kibiców. Tamten błąd kosztował stanowisko ministra sprawiedliwości – przypomniał.
Problem niewykonanych kar
Prokurator po raz kolejny zaapelował o deportację skazanych cudzoziemców oraz osób przebywających w Belgii nielegalnie. Skrytykował również fakt, że wyroki więzienia krótsze niż trzy lata często nie są wykonywane.
Jako przykład podał sprawę sprawcy niedawnej strzelaniny w metrze Clemenceau na Anderlecht, który został skazany na 30 miesięcy więzienia, ale nigdy nie trafił za kratki.
– Kiedyś dojdzie do tragedii, bo ktoś, kto powinien odbywać karę, pozostanie na wolności – ostrzegł.
Zwrócił także uwagę na powiązania między przestępczością a niewydolnością systemu opieki nad młodzieżą. Wspomniał o przypadku podejrzanego, który jako dziecko był objęty nadzorem służb socjalnych, ale brak środków uniemożliwił skuteczną interwencję. – W zeszłym roku w Brukseli odrzucono aż 80 wniosków o objęcie młodocianych opieką resocjalizacyjną. Nie możemy się dziwić, że przy takiej skali zaniedbań ci młodzi ludzie w końcu schodzą na drogę przestępstwa – podsumował Moinil.