W poniedziałkowe popołudnie w Marchienne-au-Pont doszło do strzelaniny, która spowodowała duże poruszenie wśród mieszkańców. Na miejsce natychmiast skierowano liczne jednostki policyjne, a droga Mons została czasowo zamknięta. Prokuratura w Charleroi przedstawiła pierwsze ustalenia w sprawie okoliczności tego incydentu.
Służby ratunkowe oraz policyjne, w tym specjalna jednostka GSA, szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia. Wielu świadków informowało o zajściu za pomocą systemu zgłoszeniowego.
Według wstępnych ustaleń śledczych, strzały padły w przestrzeni publicznej. Choć nikt nie odniósł ran postrzałowych, jedna osoba została brutalnie zaatakowana. Trzech napastników zbiegło z miejsca zdarzenia, a ranna osoba została przewieziona do szpitala. Prokuratura w oficjalnym oświadczeniu podała dodatkowe szczegóły.
„Wszystko wskazuje na to, że było to porachunki związane z handlem narkotykami. Kilka strzałów oddano w kierunku ofiary, jednak żaden jej nie dosięgnął. Następnie została dogoniona i pobita, w tym uderzona kostką brukową w czoło. Obecnie nie ma zagrożenia dla jej życia” – przekazali śledczy.
Jedna z kul przebiła szybę przejeżdżającego samochodu. Prokuratura zaznacza, że tego typu zdarzenia nie są odosobnione. „To nie pierwszy taki przypadek. W Charleroi w ostatnich miesiącach doszło do kilku strzelanin związanych z porachunkami przestępczymi. Policja oraz władze są zaniepokojone rozwojem sytuacji i obawiają się dalszej eskalacji” – dodano w komunikacie.