Belgijskie służby celne coraz częściej przechwytują ogromne ilości nielegalnych papierosów, a problem ten staje się coraz poważniejszy. Pod koniec lutego w Lommel (Limburgia) zlikwidowano największą dotychczas w kraju fabrykę fałszywych papierosów, w której zabezpieczono 30 milionów sztuk. Straty podatkowe dla państwa oszacowano na ponad 14,4 miliona euro.
Nielegalny rynek papierosów w Belgii rośnie w siłę
Ze względu na wysokie ceny papierosów w legalnej sprzedaży, coraz więcej palaczy szuka alternatyw na czarnym rynku. Paczka papierosów w Belgii kosztuje średnio 11 euro, podczas gdy w krajach Europy Wschodniej, takich jak Bułgaria, można je kupić za mniej niż 3 euro.
Według danych Cimabel, federacji belgijsko-luksemburskich producentów papierosów, w drugim kwartale 2024 roku aż 36,5% wypalanych w Belgii papierosów pochodziło z nielegalnych źródeł lub zostało zakupionych za granicą, gdzie ceny są znacznie niższe. Dla porównania, rok wcześniej ten odsetek wynosił około 20%. Wśród tych papierosów 1% stanowiły podróbki, a reszta to produkty legalnie kupione w innych krajach, lecz wprowadzane do obiegu bez opłacania belgijskiej akcyzy.
Czy wysokie podatki napędzają przemyt?
Cimabel twierdzi, że gwałtowny wzrost handlu nielegalnymi papierosami jest bezpośrednim skutkiem polityki fiskalnej belgijskiego rządu. Podwyżki akcyzy miały na celu ograniczenie konsumpcji tytoniu, ale jednocześnie skłoniły wielu palaczy do poszukiwania tańszych alternatyw.
Poprzedni rząd federalny wdrożył szereg reform, których celem było ograniczenie wpływu przemysłu tytoniowego i zmniejszenie liczby palaczy. Obecne władze również zapowiadają kontynuację działań na rzecz walki z nałogiem. Każdego roku w Belgii na skutek palenia umiera około 14 000 osób, co stanowi silny argument za restrykcyjną polityką antynikotynową.
Przedstawiciele sektora tytoniowego apelują jednak o ponowną analizę skutków wzrostu podatków. Według nich rosnące ceny papierosów powodują większe zainteresowanie tańszymi produktami z nielegalnych źródeł, co sprawia, że państwo traci wpływy z akcyzy, a przestępcze organizacje czerpią coraz większe korzyści finansowe.
Belgia kluczowym punktem dla nielegalnego handlu
Belgia od lat jest strategicznym punktem na mapie przemytu, nie tylko narkotyków i broni, ale także papierosów. Przestępcze grupy wykorzystują kraj zarówno do produkcji, magazynowania, jak i dystrybucji nielegalnego tytoniu.
Zdaniem administracji celnej organizacje przestępcze działają w sposób niezwykle profesjonalny – potrafią w ciągu czterech tygodni uruchomić kompletną fabrykę, zdolną do masowej produkcji papierosów. – Ich logistyka mogłaby zawstydzić największe międzynarodowe koncerny. To prawdziwe „korporacje” przestępczości – podkreśla Kristian Vanderwaeren, szef belgijskiej administracji celnej i akcyzowej.
Największa fabryka nielegalnych papierosów w Belgii zamknięta
Pod koniec lutego 2025 roku służby celne przeprowadziły największą dotychczas operację przeciwko nielegalnej produkcji papierosów w kraju. W Lommel zlikwidowano fabrykę, w której przejęto 30 milionów papierosów, co oznaczało straty podatkowe na ponad 14,4 miliona euro.
W trakcie akcji zatrzymano około 50 osób, głównie obywateli Ukrainy, Mołdawii i Rumunii. Była to pierwsza taka operacja w 2025 roku, ale w roku poprzednim belgijskie służby pobiły rekord, likwidując aż dwanaście nielegalnych fabryk papierosów.
Nielegalny handel tytoniem staje się w Belgii coraz większym problemem, a jego skala sprawia, że walka z tym procederem wymaga nie tylko skutecznych działań służb celnych, ale także przemyślanej polityki fiskalnej, by nie stymulować wzrostu popytu na papierosy z nielegalnych źródeł.