W Bukareszcie doszło do gwałtownych protestów po decyzji rumuńskiej komisji wyborczej o odrzuceniu kandydatury Călina Georgescu w ponownie rozpisanych wyborach prezydenckich. Zwolennicy skrajnie prawicowego i prorosyjskiego polityka starli się z policją, a demonstracje przerodziły się w zamieszki. W odpowiedzi na wykluczenie Georgescu jego doradca zapowiedział, że w poniedziałek podejmie działania prawne mające na celu podważenie tej decyzji.
Starcia z policją i akty wandalizmu
W niedzielę setki zwolenników Georgescu zgromadziły się przed siedzibą komisji wyborczej, domagając się zmiany decyzji. Napięcie szybko narastało, a tłum w pewnym momencie przerwał policyjne bariery. Funkcjonariusze odpowiedzieli użyciem gazu łzawiącego, co spotkało się z agresją ze strony demonstrantów, którzy zaczęli rzucać w policję kamieniami i odpalali fajerwerki w kierunku służb porządkowych.
Podczas zamieszek doszło do podpaleń – protestujący wzniecili ogień, wykorzystując meble z pobliskich lokali. Przewrócono również wóz transmisyjny należący do stacji telewizyjnej, którą demonstranci oskarżali o sprzyjanie politycznym przeciwnikom Georgescu. Policja dokonała kilku zatrzymań, choć nie podała dokładnej liczby ujętych osób.
Kontrowersje wokół wyborów i śledztwo przeciwko Georgescu
Călin Georgescu niespodziewanie zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich pod koniec listopada. Jednak przed drugą turą, która miała odbyć się w grudniu, rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił wyniki pierwszego głosowania. Uzasadniono to szeroko zakrojoną kampanią w mediach społecznościowych, zwłaszcza na TikToku, która miała wpłynąć na wynik wyborów. Sam Georgescu zaprzecza, jakoby przeznaczał na swoją kampanię jakiekolwiek środki finansowe.
Powtórne wybory prezydenckie zaplanowano na 4 maja. Tymczasem przeciwko Georgescu toczy się postępowanie karne, w ramach którego zarzuca mu się udział w organizacji o charakterze faszystowskim oraz podawanie fałszywych informacji na temat finansowania kampanii wyborczej. Polityk konsekwentnie zaprzecza wszelkim oskarżeniom.