Liczba kandydatów do Królewskiej Akademii Wojskowej (KMS) w Brukseli wyraźnie wzrosła, a coraz więcej młodych ludzi rozważa karierę w wojsku. Rektor uczelni, An-Roos De Potter, nie ukrywa, że to pokolenie oficerów będzie musiało sprostać nowym wyzwaniom, ponieważ świat stał się znacznie mniej przewidywalny.
Młodzi chętnie wybierają mundur
Podczas dni otwartych w akademii tysiące odwiedzających miało okazję zapoznać się ze sprzętem wojskowym i porozmawiać z żołnierzami. Wśród prezentowanych jednostek była artyleria z Brasschaat, która przyciągnęła uwagę imponującą haubicą 105 mm. Wydarzenie odbyło się w sprzyjającej atmosferze, a zainteresowanie było wyjątkowo duże, co może mieć związek z rosnącymi napięciami geopolitycznymi.
Zainteresowanie wojskiem wśród młodzieży rośnie, a wielu młodych ludzi postrzega je jako atrakcyjną ścieżkę kariery. Studenci podkreślają, że wojsko to nie tylko musztra i broń, ale przede wszystkim zdobywanie cennych umiejętności, takich jak praca zespołowa, dyscyplina i przywództwo.
Edukacja wojskowa – więcej niż szkolenie bojowe
Jednym ze studentów KMS jest 23-letni Thomas Douwen z Lier, który kształci się na inżyniera. Przyznaje, że początkowo jego znajomi mieli mylne wyobrażenie o wojskowej edukacji. „Myśleli, że całe dnie będę stał na warcie lub uczył się strzelać w lesie. Tymczasem akademia wojskowa daje wszechstronne wykształcenie i uczy umiejętności, które przydają się w każdej pracy” – mówi młody oficer.
Obecnie w akademii studiuje 766 osób, z czego większość to mężczyźni. Uczelnia kształci nie tylko przyszłych oficerów, ale także lekarzy, dentystów, kontrolerów ruchu lotniczego oraz inżynierów. Nauka w KMS różni się od tradycyjnych studiów – studenci mieszkają w akademiku, muszą przestrzegać ścisłej dyscypliny i uczestniczyć w intensywnym szkoleniu wojskowym. Każdy z nich ma obowiązek odbywania pięciu godzin zajęć sportowych tygodniowo, a ich postawa i zachowanie są oceniane na równi z wynikami w nauce.
Coraz więcej chętnych
Popularność akademii wojskowej stale rośnie – liczba zgłoszeń wzrosła o 9% w porównaniu do zeszłego roku. W poprzednim naborze o 250 miejsc ubiegało się ponad tysiąc kandydatów, a do grona studentów dostali się tylko ci, którzy uzyskali najlepsze wyniki na egzaminach wstępnych.
Rodzice młodych ludzi odwiedzających akademię podkreślają, że wojsko może być dla ich dzieci dobrą ścieżką rozwoju, oferując stabilność i jasne zasady. Wśród odwiedzających pojawiło się także wiele pytań dotyczących aktualnej sytuacji międzynarodowej, zwłaszcza konfliktu między Rosją a Ukrainą, ale studenci akademii nie mogą otwarcie wypowiadać się na tematy polityczne.
Armia w obliczu nowych zagrożeń
Zdaniem luitenant-kolonela Jana Saenena społeczeństwo stopniowo zmienia swoje postrzeganie wojska. „Dawniej armia kojarzyła się głównie z musztrą i surową dyscypliną. Dziś ludzie dostrzegają, że to wymagająca, ale wartościowa ścieżka kariery, która wymaga szerokiego zakresu umiejętności” – podkreśla.
Podobnego zdania jest rektor akademii wojskowej An-Roos De Potter. „Oczekujemy wiele od przyszłych oficerów, bo świat się zmienia i nie żyjemy już w czasach pokoju. Współczesne konflikty to nie tylko czołgi na ulicach, ale także cyberataki, szpiegostwo i dezinformacja. Ta walka toczy się już teraz” – zaznacza.
Choć nikt nie chce, aby młodzi oficerowie musieli stanąć na polu walki, wojsko musi być gotowe na różne scenariusze. W obliczu rosnącego napięcia międzynarodowego Belgia, podobnie jak inne kraje, zwiększa nakłady na obronność, a nowe pokolenie żołnierzy jest gotowe sprostać wyzwaniom, jakie mogą nadejść.