Starsza kobieta padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa telefonicznego, w wyniku którego straciła wszystkie swoje oszczędności. Przestępcy, podszywając się pod pracowników banku, nakłonili ją do przekazania danych do konta, a następnie podjęli pieniądze z bankomatów.
Fałszywy telefon i manipulacja
Kobieta odebrała telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik banku i ostrzegł ją przed rzekomym oszustwem na jej koncie. Twierdził, że ktoś próbuje użyć jej kart płatniczych i aby temu zapobiec, musi natychmiast podjąć działania. Polecił jej otworzyć aplikację bankową na tablecie, podać dane kart oraz kody zabezpieczające.
Następnie poproszono ją o umieszczenie karty bankowej w białej kopercie z zapisanym kodem PIN, a urządzenie mobilne w drugiej kopercie. Wkrótce pod jej domem zjawił się rzekomy kurier, który odebrał paczkę. Przez cały czas rozmówca nie pozwalał jej się rozłączyć, utrzymując ją w napięciu aż do późnych godzin wieczornych.
Następnego dnia kobieta odkryła, że z jej konta zniknęły wszystkie pieniądze. Przestępcy wypłacili 2 650 euro w bankomatach w różnych częściach miasta, a z konta oszczędnościowego skradziono dodatkowe 9 050 euro.
„Wstydzę się, ale chcę ostrzec innych”
Choć ofiara oszustwa przyznaje, że czuje się zawstydzona, postanowiła podzielić się swoją historią, by przestrzec innych. „Nie mogę uwierzyć, że dałam się nabrać, ale dzwonią w takim momencie, kiedy człowiek nie jest czujny. Są niezwykle przekonujący i działają bardzo profesjonalnie. Dlatego zdecydowałam się o tym mówić – to może przytrafić się każdemu, zwłaszcza osobom starszym, które nie mają dużego doświadczenia w bankowości internetowej.”
Brak wsparcia i poszukiwanie pomocy
Kiedy kobieta udała się do banku, nie otrzymała konkretnej pomocy. „Obiecano mi, że sprawa zostanie sprawdzona, ale czułam się zbywana. A co mam teraz zrobić? Straciłam wszystko, a moja rodzina nie jest w stanie mi pomóc. Nie mam dzieci, a mój partner już nie żyje. Zostałam sama i nie miałam innego wyjścia, jak zwrócić się do opieki społecznej.”
Władze lokalne potwierdzają, że tego rodzaju oszustwa stają się coraz bardziej powszechne. „Regularnie spotykamy się z ofiarami podobnych przestępstw. Często ludzie nie chcą o tym mówić z powodu wstydu, ale ważne jest, by nagłaśniać takie przypadki. Pomożemy tej pani w znalezieniu rozwiązania, także w kwestiach finansowych, aby uniknęła dalszych problemów” – zapewnił przedstawiciel instytucji wspierającej seniorów.
Odpowiedź banku i apel o ostrożność
Rzeczniczka banku, w którym kobieta miała konto, podkreśliła, że choć sytuacja jest dramatyczna, klientka padła ofiarą tzw. „bank-aan-huisfraude”, czyli oszustwa, w którym przestępcy podszywają się pod bankowców, manipulując ofiarami, by dobrowolnie przekazały im dostęp do swoich kont.
Bank przypomina, że dane logowania, kody transakcyjne oraz numery kart powinny pozostać ściśle poufne i nigdy nie mogą być przekazywane osobom trzecim. „Bezpieczne korzystanie z bankowości internetowej wymaga od klientów czujności. Należy zwracać uwagę na nietypowe operacje na koncie oraz nie odpowiadać na żądania przekazywania kodów czy wykonywania transakcji na platformach, które nie należą do banku” – ostrzegła przedstawicielka banku.
Oszustwa bankowe – coraz częstszy problem
Historia 77-letniej kobiety pokazuje, jak wyrafinowane metody stosują przestępcy, by przejąć kontrolę nad czyimiś finansami. Starsze osoby, które nie czują się pewnie w obsłudze bankowości elektronicznej, są szczególnie narażone na tego rodzaju oszustwa.
Mimo licznych kampanii informacyjnych i ostrzeżeń, wiele osób wciąż pada ofiarą manipulacji telefonicznych, a oszuści stają się coraz bardziej przekonujący. „Jeśli choć jedna osoba będzie bardziej ostrożna po przeczytaniu tej historii, to warto było o tym mówić” – podkreśla kobieta, apelując, by nie ufać nieznanym rozmówcom podającym się za przedstawicieli banku.