Trwa misja gospodarcza Belgii w Indiach, w której uczestniczy ponad 300-osobowa delegacja pod przewodnictwem księżniczki Astrid. Przedsiębiorcy liczą na rozwój kontaktów handlowych w kluczowych sektorach, takich jak obronność czy energetyka, w kraju będącym piątą gospodarką świata.
Dominacja Flandrii, brak reprezentantów Walonii i Brukseli
Podczas wydarzenia wyraźnie widać silną obecność Flandrii – ponad połowa firm uczestniczących w misji pochodzi z północy kraju. W delegacji znalazł się także flamandzki minister-prezydent Matthias Diependaele. Tymczasem francuskojęzyczna część Belgii praktycznie nie ma swoich reprezentantów – w wydarzeniu nie uczestniczy ani żaden minister z Walonii, ani z Brukseli.
Nieobecność premiera Walonii Pierre-Yves’a Jeholeta jest usprawiedliwiona względami zdrowotnymi, jednak nie wyznaczono nikogo, kto mógłby go zastąpić. Również prezesi agencji eksportowych Awex oraz Hub Brussels nie pojawili się na misji.
Brak przedstawicieli tych regionów wzbudził kontrowersje zarówno w Belgii, jak i wśród uczestników delegacji w Indiach.
Maxime Prévot komentuje sytuację
Minister spraw zagranicznych Maxime Prévot odniósł się do tej kwestii, zaznaczając, że nie jest jego rolą oceniać, czy Walonia powinna była wysłać innych przedstawicieli. Jak wyjaśnił, przed wyjazdem rozmawiał z Pierre-Yves’em Jeholetem, który poinformował go o strategicznych priorytetach Walonii w zakresie obronności, przemysłu kosmicznego i energetyki.
„Nie mogłem jednak całkowicie przejąć roli przedstawiciela Walonii, ponieważ jako minister federalny odpowiadam za interesy całego kraju – zarówno północy, jak i południa. Oczywiście promuję także walijskie atuty, ale nie jestem ich wyłącznym reprezentantem. Moim zadaniem jest działać na rzecz całej Belgii” – wyjaśnił Prévot.
Brak komunikacji z Brukselą
Minister zauważył również, że w przeciwieństwie do Walonii, z Brukselą nie miał żadnego kontaktu i nie otrzymał żadnego wyjaśnienia dotyczącego jej nieobecności. Odnosząc się do braku przedstawicieli agencji eksportowych, zachował dyplomatyczny ton, nie komentując ich decyzji, ale zaznaczył, że uczestnictwo w misji wymagało pewnych poświęceń.
„Sam miałem spędzić ten czas na feriach zimowych z rodziną – byłby to pierwszy urlop od 2023 roku. Jednak biorąc pod uwagę znaczenie tej misji, uznałem, że moim obowiązkiem było w niej uczestniczyć. Czasami trzeba dokonać wyboru” – podsumował Prévot.