Problemy związane ze strajkami i opóźnienia w restrukturyzacji negatywnie wpłynęły na realizację celów poprawy efektywności – podkreśla Bpost.
Straty i spadek wartości – trudny rok dla Bpost
Grupa Bpost zakończyła 2024 rok z dużymi stratami, głównie z powodu znaczącego odpisu wartości aktywów amerykańskiej spółki Radial US. W efekcie firma nie planuje wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy.
Mimo że Bpost ogłosił wyniki finansowe zgodne z oczekiwaniami rynku, reakcja inwestorów była bardzo negatywna – kurs akcji spadł o ponad 26%. Jak podsumowuje firma, choć przejęcie francuskiej firmy logistycznej Staci oraz sprawne zarządzanie szczytem sezonu końcoworocznego pomogły złagodzić skutki niekorzystnych kontraktów prasowych i spadku przychodów w Ameryce Północnej, sytuacja finansowa nadal pozostaje trudna.
Bez uwzględnienia wyników Staci, która została skonsolidowana w ramach grupy od 1 sierpnia 2024 roku, kondycja Bpost wyglądałaby jeszcze gorzej.
Radial US – wciąż najsłabsze ogniwo
W obliczu trudności Bpost zdecydował się na znaczące cięcia i dokonał odpisu wartości Radial US na kwotę blisko 300 milionów euro. Tym samym spółka ta została wyceniona na około 600 milionów euro – znacznie mniej niż pierwotna cena zakupu. Głównym problemem okazała się utrata kluczowych klientów, której nie udało się zahamować.
Radial US, przejęta przez Bpost w 2017 roku za ponad 800 milionów dolarów, od samego początku sprawiała więcej problemów, niż przynosiła korzyści. Obecnie trwa proces zwolnień – w Stanach Zjednoczonych firma planuje redukcję blisko 200 etatów w przeliczeniu na pełne etaty.
Wyniki finansowe i brak dywidendy
Pomimo trudnej sytuacji, skorygowany EBIT grupy Bpost za 2024 rok wyniósł 224,9 miliona euro, co jest nieco lepszym wynikiem niż prognozowane przez analityków 212 milionów. Z kolei skorygowany zysk netto osiągnął poziom 127,7 miliona euro. Jednak ze względu na odpis związany z Radial US, opublikowany wynik netto wyniósł minus 209,2 miliona euro.
W związku z tym zarząd Bpost zaproponował, aby nie wypłacać dywidendy za 2024 rok – wbrew oczekiwaniom analityków, którzy zakładali średnią wypłatę na poziomie 0,15 euro na akcję. To decyzja, która najmocniej uderzy w głównego akcjonariusza – państwo belgijskie, które posiada 51,04% udziałów w spółce.
To nie jest popularne posunięcie, ale w obecnej sytuacji było konieczne – skomentował Chris Peeters, dyrektor generalny Bpost.
Vanessa Matz, minister ds. przedsiębiorstw publicznych, przyjęła do wiadomości decyzję zarządu, podkreślając, że rząd będzie monitorować działania kierownictwa mające na celu przywrócenie rentowności spółki. Zapowiedziała również konieczność zachowania równowagi między poprawą wyników finansowych a realizacją zobowiązań związanych z usługami publicznymi oraz zapewnieniem dialogu społecznego z pracownikami.
Prognozy na 2025 rok – dalszy spadek wyników
Według dyrektora generalnego Chrisa Peetersa, 2025 rok będzie okresem transformacji – Bpost zamierza skoncentrować się na rozwijaniu działalności logistycznej o wysokiej wartości dodanej, zamiast dążyć do wzrostu wolumenu obsługiwanych przesyłek.
Prognozy na przyszły rok nie napawają jednak optymizmem – firma zakłada EBIT na poziomie zaledwie 150–180 milionów euro, co jest znacznie niższą wartością od średnich oczekiwań analityków, wynoszących 248 milionów euro. To zaledwie jedna trzecia wyniku osiągniętego w 2017 roku.
Główne problemy Bpost to:
- spadek przychodów z prasy – przewidywana redukcja o 55 milionów euro z powodu niekorzystnych kontraktów z 2024 roku i malejącej liczby drukowanych egzemplarzy,
- spadek wolumenu przesyłek listowych – szacowana redukcja o 7–9%,
- strajki i opóźnienia w restrukturyzacji – co dodatkowo utrudnia poprawę efektywności operacyjnej.
Firma nie podała jeszcze dokładnych szacunków dotyczących skutków finansowych strajków, ale obawia się, że mogą one doprowadzić do trwałej utraty klientów.