W niedzielne popołudnie w Heuvelland wybuchł pożar w odosobnionym budynku mieszkalnym. Starsza kobieta, która przebywała w domu, zdołała na czas uciec dzięki pomocy przypadkowego spacerowicza. Została przewieziona do szpitala na badania i na razie musi znaleźć tymczasowe schronienie.
Pożar w odosobnionej posiadłości
Około godziny 15:45 straż pożarna Westhoek otrzymała zgłoszenie o pożarze budynku w Heuvelland. Ogień wybuchł w starej zagrodzie położonej przy Oude Bellestraat, między miejscowością Loker a granicą z Francją.
Na miejsce natychmiast przybył burmistrz Wieland De Meyer wraz z pierwszym zastępcą Bartem Vanackerem. Jak poinformował burmistrz, starsza kobieta, która zamieszkiwała dom, jest bezpieczna, jednak budynek nie nadaje się już do zamieszkania. Według wstępnych ustaleń pożar rozpoczął się od pieca.
Bohaterski spacerowicz
Do tragedii mogłoby dojść, gdyby nie czujność przypadkowego przechodnia. Spacerowicz zauważył dym wydobywający się z budynku i natychmiast zaalarmował służby ratunkowe. Następnie wszedł do domu, aby powiadomić lokatorkę i pomóc jej wydostać się na zewnątrz.
Jak poinformował luitenant straży pożarnej Nico Debruyne, starsza kobieta znajdowała się w innej części domu, z dala od źródła ognia. Mimo to w wyniku kontaktu z dymem doznała szoku i została przewieziona do szpitala na kontrolne badania. Na szczęście lekarze nie stwierdzili u niej uszkodzeń płuc ani innych poważnych obrażeń.
Pożar wyrządził jednak znaczne szkody materialne – wnętrze budynku jest poważnie okopcone, a konstrukcja domu uległa zniszczeniu. Starsza kobieta na razie nie może wrócić do swojej posiadłości i musi znaleźć alternatywne miejsce zamieszkania.
Dzięki szybkiej reakcji spacerowicza udało się uniknąć tragedii, a jego czujność i odwaga zostały docenione przez lokalne władze i służby ratunkowe.