Sprawa, która zapoczątkowała ruch #BalanceTonBar, ponownie wraca na wokandę. Prokuratura w Brukseli postanowiła odwołać się od uniewinnienia byłego pracownika baru w dzielnicy studenckiej Ixelles. Mężczyzna został oczyszczony z zarzutów przez sąd karny 29 stycznia z powodu braku wystarczających dowodów w sprawie o domniemany gwałt.
Kontrowersje wokół wyroku
Zdarzenia miały miejsce w sierpniu 2021 roku. Według oskarżenia, po wieczorze spędzonym w barze klientka miała paść ofiarą napaści seksualnej, nie będąc w stanie wyrazić świadomej zgody. Obrona argumentowała, że oskarżony również był pod wpływem alkoholu i nie mógł ocenić stanu kobiety. Sąd uznał, że zgromadzone dowody nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że doszło do przemocy seksualnej, co doprowadziło do uniewinnienia.
Sprawa, która poruszyła opinię publiczną
Afera nie ograniczyła się jedynie do sali sądowej. W 2021 roku w mediach społecznościowych pojawiły się liczne relacje kobiet, które twierdziły, że padły ofiarą agresji seksualnej i podania im substancji odurzających w brukselskich barach. Wśród lokali, które znalazły się w centrum oskarżeń, wymieniano m.in. Waff i El Café.
W następstwie tych doniesień powstał ruch #BalanceTonBar, a tożsamość oskarżonego została ujawniona publicznie, co wywołało burzliwe reakcje społeczne. Choć część oskarżeń została umorzona, dwie sprawy trafiły na wokandę.
Podczas procesu obrona wskazywała, że oskarżony sam znajdował się pod wpływem alkoholu i nie zdawał sobie sprawy ze stanu klientki. Prokuratura początkowo nie domagała się dla niego kary, uznając, że „medialny lincz” już stanowił dla niego dotkliwą konsekwencję.
Nowy proces i szersza debata o przemocy seksualnej
Po ogłoszeniu uniewinnienia, aktywistki ruchu #BalanceTonBar skrytykowały decyzję sądu, wskazując na „luki w systemie prawnym dotyczącym przemocy seksualnej w Belgii”. Ich zdaniem wyrok pokazuje nieadekwatność obecnych przepisów w odniesieniu do rzeczywistości ofiar.
Decyzja prokuratury o odwołaniu od wyroku ponownie przywraca sprawę do debaty publicznej. Nowy proces może stać się okazją do dyskusji nad definicją zgody i sposobem traktowania przypadków, w których ofiary znajdują się pod wpływem substancji odurzających.
Oczekuje się, że apelacja zostanie rozpatrzona w ciągu najbliższych miesięcy. Tymczasem sprawa wciąż budzi silne emocje i stanowi symbol szerszej walki o zmianę podejścia do przemocy seksualnej w belgijskim systemie prawnym.