Belgijski wymiar sprawiedliwości planuje wycofać się z jednej z kluczowych reform byłego ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne’a. Zgodnie z nowymi propozycjami, osoby skazane na krótkie kary więzienia, zamiast odbywać je w zakładach karnych, mogłyby ponownie korzystać z systemu dozoru elektronicznego.
Przepełnione więzienia zmuszają do zmian
Od września 2023 roku każda kara pozbawienia wolności, nawet krótkoterminowa, musiała być odbywana w zakładzie karnym. Przed wprowadzeniem tej zasady osoby skazane na mniej niż trzy lata więzienia rzadko trafiały za kratki, co według Van Quickenborne’a prowadziło do poczucia bezkarności. Wprowadzenie reformy oznaczało konieczność znalezienia miejsc dla dodatkowych 600 więźniów, a rozwiązaniem miały być nowe więzienia, m.in. w Haren i Dendermonde, oraz tzw. domy więzienne.
Jednak budowa nowych ośrodków napotkała opóźnienia, a belgijskie więzienia są obecnie skrajnie przepełnione. Liczba osadzonych dawno przekroczyła 12 tysięcy, a sytuacja staje się coraz bardziej kryzysowa.
Nowe propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości
Z powodu rosnących problemów z przeludnieniem więzień, Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości (FOD Justitie/SPF Justice) przygotowało dokument zawierający propozycje rozwiązania tej sytuacji. Jednym z kluczowych punktów jest zniesienie obowiązku odbywania wszystkich kar więzienia w zakładach karnych i ponowne wprowadzenie systemu dozoru elektronicznego dla skazanych na mniej niż trzy lata.
Według tej samej noty wcześniejsze szacunki dotyczące liczby potrzebnych miejsc w więzieniach zawierały błędy. Propozycje ministerstwa mają charakter doraźny i są rozważane jako środek zaradczy wobec obecnej sytuacji.
Minister sprawiedliwości Annelies Verlinden nie skomentowała oficjalnie treści dokumentu, ale potwierdziła, że będzie on omawiany na posiedzeniu rządu. W zeszły piątek propozycje zostały przedyskutowane z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, prokuratury i sądów oraz przedstawicielami poszczególnych regionów, które finansują system dozoru elektronicznego.
Koniec z przedłużonymi urlopami penitencjarnymi
Kolejną kwestią podniesioną w dokumencie jest rezygnacja z przedłużonych urlopów penitencjarnych. Środek ten, wprowadzony podczas pandemii COVID-19, pozwalał na tymczasowe zwalnianie osadzonych do domów w celu zmniejszenia liczby więźniów. Obecnie stosowany jest wobec skazanych, którym do końca wyroku pozostało sześć miesięcy.
Ministerstwo sugeruje, że ten mechanizm nie powinien już być stosowany, ponieważ jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Zgodnie z prawem, penitencjarny urlop nie powinien przekraczać trzech dni.
Reakcja Van Quickenborne’a
Były minister sprawiedliwości, obecnie parlamentarzysta, skrytykował planowane zmiany, sugerując, że oznaczają one powrót do „polityki bezkarności”. Na swoim profilu w mediach społecznościowych skomentował, że obecne propozycje cofają dotychczasowe wysiłki w walce z przestępczością.
Decyzja o ewentualnym powrocie do dozoru elektronicznego i rezygnacji z dotychczasowej polityki karnej ma zapaść w najbliższych tygodniach.