Jak potwierdził Theo Francken w rozmowie z redakcją Le Soir, Ministerstwo Obrony planuje uruchomienie dobrowolnej służby wojskowej dla młodych obywateli Belgii. Każdy osiemnastolatek, niezależnie od płci, miałby otrzymać oficjalne zaproszenie do wstąpienia do armii na okres jednego roku.
– Wszyscy młodzi, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, otrzymają ode mnie list z propozycją dołączenia do sił zbrojnych na jeden rok. Będzie to jednak inicjatywa w pełni dobrowolna, a nie obowiązkowa – wyjaśnił minister Francken.
Nie obowiązkowy pobór, ale nowa możliwość
Choć temat obowiązkowego poboru wojskowego od lat pojawia się w debacie publicznej, minister obrony stanowczo zaprzecza, jakoby Belgia miała wprowadzić powszechną służbę wojskową. Jak podkreślił, obecnie kraj nie dysponuje odpowiednią infrastrukturą, personelem szkoleniowym ani zapleczem logistycznym do wdrożenia takiego systemu.
– Nie mamy wystarczającej liczby koszar, łóżek czy wyspecjalizowanej kadry, aby zrealizować powszechny pobór. Na ten moment nie jest to opcja, którą moglibyśmy rozważać – zaznaczył Francken.
Dlaczego teraz? Wzrost zagrożeń i potrzeba modernizacji armii
Pomysł wprowadzenia dobrowolnej służby wojskowej pojawia się w kontekście rosnących napięć geopolitycznych oraz potrzeby modernizacji belgijskich sił zbrojnych. Konflikt w Ukrainie oraz obawy przed dalszą destabilizacją sytuacji międzynarodowej skłoniły wiele krajów europejskich do ponownej analizy swoich zdolności obronnych.
Belgia, podobnie jak inne państwa NATO, od lat zmaga się z problemem niedoboru rekrutów oraz ograniczonymi środkami na modernizację armii. Wprowadzenie programu dobrowolnej służby wojskowej miałoby nie tylko zwiększyć liczbę osób gotowych do obrony kraju w razie potrzeby, ale także przyczynić się do lepszego przygotowania młodych ludzi do radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych.
Jak miałaby wyglądać służba wojskowa?
Chociaż szczegóły programu nie zostały jeszcze oficjalnie przedstawione, wstępne założenia sugerują, że uczestnicy dobrowolnej służby wojskowej mieliby przechodzić podstawowe szkolenie wojskowe, obejmujące naukę taktyki, pierwszej pomocy, obsługi sprzętu oraz procedur obronnych.
– To nie tylko kwestia szkolenia wojskowego, ale także wzmocnienia dyscypliny, odpowiedzialności i umiejętności przydatnych w życiu codziennym – podkreślają zwolennicy projektu.
Oczekuje się, że w nadchodzących miesiącach ministerstwo przedstawi konkretne ramy czasowe oraz warunki uczestnictwa w nowym programie.
Sceptycyzm i pytania bez odpowiedzi
Pomysł dobrowolnej służby wojskowej budzi jednak także wątpliwości. Niektórzy eksperci wskazują na konieczność wyjaśnienia, jakie korzyści czekałyby na uczestników programu oraz czy wojsko jest gotowe na przyjęcie większej liczby ochotników.
Pojawiają się również pytania o finansowanie takiej inicjatywy – czy budżet obronny, który od lat jest ograniczony, pozwoli na skuteczne wdrożenie i utrzymanie nowego systemu?
Co dalej?
Ministerstwo Obrony planuje w najbliższych miesiącach przedstawić szczegóły dotyczące organizacji programu oraz ewentualnych benefitów dla uczestników. Choć na ten moment służba wojskowa pozostaje kwestią dobrowolną, sama debata na temat przyszłości obronności w Belgii pokazuje, że temat ten będzie odgrywał coraz większą rolę w polityce krajowej.