Sytuacja w brukselskich dzielnicach Clémenceau i Peterbos, gdzie nasilają się strzelaniny związane z walkami gangów narkotykowych, wywołuje coraz większe napięcia polityczne. Burmistrz Charleroi skrytykował sposób zarządzania kryzysem, sugerując, że politycy są przytłoczeni rozwojem wydarzeń.
Wśród rozwiązań pojawiła się możliwość wprowadzenia godziny policyjnej w niektórych obszarach miasta. Decyzję w tej sprawie mogliby podjąć brukselscy burmistrzowie lub minister-prezydent regionu. Jednak na ten moment propozycja ta nie została formalnie przedyskutowana.
Czy godzina policyjna to skuteczne narzędzie?
Komisarz ds. narkotyków uważa, że wprowadzenie godziny policyjnej samo w sobie nie rozwiąże problemu. Może jednak stanowić jeden z elementów szerszego pakietu działań mających na celu ograniczenie przemocy i handlu narkotykami. Jeśli taka decyzja zostałaby podjęta, musiałaby być ograniczona czasowo i przestrzennie, a jej egzekwowanie spoczęłoby na lokalnych służbach policyjnych.
Przykłady wcześniejszych działań
Podobne środki były już stosowane w Brukseli, między innymi w Anderlechcie podczas nocy sylwestrowej, kiedy to młodzieży poniżej 16. roku życia zakazano przebywania na ulicach. Wówczas decyzja burmistrza została zakwestionowana przez Radę Stanu, choć nie została zawieszona.
Godzina policyjna może zostać wprowadzona także na poziomie krajowym poprzez rozporządzenie ministerialne, tak jak miało to miejsce podczas pandemii COVID-19. Wówczas jednak dotyczyła ona kwestii zdrowotnych, a nie walki z przestępczością. Obecnie władze analizują, jakie kroki mogą być najskuteczniejsze w ograniczeniu fali przemocy w stolicy.