Julien Moinil, nowy prokurator Króla w Brukseli, we wtorek przedstawił bardzo krytyczną analizę zdolności policji i wymiaru sprawiedliwości do walki z przestępczością narkotykową w stolicy. Podczas spotkania z brukselskimi parlamentarzystami z komisji spraw wewnętrznych wprost zaatakował rząd federalny, zarzucając mu wieloletnie zaniedbania w finansowaniu i organizacji pracy policji oraz wymiaru sprawiedliwości. „Sytuacja jest katastrofalna, mówiąc wprost” – podkreślił.
Bruksela pogrążona w przemocy
Prokurator odniósł się do serii strzelanin, w tym z użyciem broni wojskowej, które w ostatnich dniach wstrząsnęły Brukselą, zwłaszcza Anderlechtem. Podkreślił, że jego kluczowym zadaniem jest identyfikacja sprawców tych aktów przemocy. Jednak według niego stan obecnych sił śledczych jest „katastrofalny”.
„Brukselska federalna policja sądowa (PJF) boryka się z chronicznym brakiem zasobów” – stwierdził. „Jak mam zatrzymać sprawców, skoro nie mam specjalistycznych śledczych?” – grzmiał Moinil. To właśnie rząd federalny odpowiada za wzmocnienie tych struktur, ale jak zaznaczył prokurator, kolejne obietnice bez realnych działań stały się już normą. „Mam dość pustych deklaracji” – dodał. „Ilu dodatkowych śledczych otrzyma PJF?”
Dramatyczny stan więziennictwa
Nie tylko działania policji, ale i reakcja wymiaru sprawiedliwości na przestępstwa budzi poważne obawy. „Tutaj również mamy do czynienia z dramatem” – podkreślił Moinil. „W naszych więzieniach ponad 100 osób śpi na podłodze”. Podkreślił, że odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi nie Region, ale rząd federalny.
„Sędziowie są sfrustrowani, bo od dziesięcioleci obserwujemy stopniowe wycofywanie się państwa z egzekwowania prawa” – powiedział. Dla prokuratora sytuacja, w której sprawca strzelaniny na ulicy unika aresztu z powodu przepełnienia zakładów karnych, jest niedopuszczalna.
„Wieczory spędzam na telefonach z dyrektorką generalną służby więziennej, bo sędziowie wydają nakazy aresztowania za poważne przestępstwa” – wyjaśnił. Problem jest tak poważny, że brukselska policja musi