Belgijski minister spraw zagranicznych, Maxime Prévot, podkreślił, że żadna długoterminowa strategia zakończenia wojny w Ukrainie nie może zostać opracowana bez aktywnego udziału zarówno Ukrainy, jak i Europy.
Podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, w której brał udział w miniony piątek, minister zwrócił uwagę, że Europa jest bezpośrednio dotknięta tym konfliktem, dlatego jej głos musi być kluczowy w procesie pokojowym. – „Nie ma realnej możliwości znalezienia trwałego rozwiązania konfliktu bez wiodącej roli Ukraińców i Europy. To przecież nasz kontynent jest najbardziej zaangażowany w tę kwestię” – zaznaczył Prévot.
Choć minister docenia inicjatywy Stanów Zjednoczonych mające na celu przywrócenie pokoju w Europie Wschodniej, ostrzegł, że działania Amerykanów nie mogą pomijać kluczowych partnerów. – „Każda inicjatywa na rzecz pokoju jest cenna, ale Stany Zjednoczone nie mogą podejmować działań, które pomijają Unię Europejską i Ukrainę. Oba te podmioty muszą pozostać głównymi uczestnikami negocjacji, jeśli mają one prowadzić do wiarygodnego i trwałego rozwiązania.”
Napięcia na linii USA – Europa
Podczas konferencji w Monachium duże kontrowersje wywołało wystąpienie wiceprezydenta USA, J.D. Vance’a. Polityk skrytykował Unię Europejską, zarzucając jej ograniczanie wolności słowa i potwierdzając, że administracja amerykańska rozważa prowadzenie negocjacji dotyczących Ukrainy bez udziału Europy.
Prévot, odnosząc się do tych wypowiedzi, podkreślił, że były one nie na miejscu i odebrane bardziej jako atak na Europę niż propozycja konstruktywnej współpracy. – „Dla wielu uczestników było to zaskakujące. Wypowiedzi, które pouczają Europę na temat wolności słowa i krytykują fakt, że rosnąca popularność skrajnie prawicowych ugrupowań jest powstrzymywana, są co najmniej niepokojące” – zauważył.
Minister dodał, że w obliczu możliwych zmian w polityce amerykańskiej, Europa powinna dążyć do większej niezależności w kluczowych obszarach, takich jak technologia, energetyka, obronność i gospodarka. – „Musimy realistycznie spojrzeć na sytuację i wdrożyć bardziej zdecydowaną strategię autonomii. USA pozostają kluczowym sojusznikiem, ale Europa musi budować swoją niezależność strategiczną.”
Słowa Prévota wpisują się w rosnącą debatę na temat przyszłości relacji transatlantyckich i roli Europy w kształtowaniu globalnej polityki bezpieczeństwa.